Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | W części suwalskich szkół nauczyciele nie chcą pokazywać rodzicom sprawdzianów napisanych przez ich dzieci
autor: Marcin Kapuściński
Takie sytuacje mają mieć miejsce zarówno podstawówkach, jak i w liceach.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
O problemie opowiada radna Mariola Karpińska. Podkreśla, że zgłosiło się do niej kilkoro suwalczan, których pociechy uczęszczają do różnych placówek.
- Proszą nauczycieli o bieżący dostęp do sprawdzianów i kartkówek. W niektórych szkołach jest z tym różnie i nie ma możliwości wglądu. Nie wiedzą przez to, w jaki sposób dziecku pomóc. Nie wiem, dlaczego ktoś nie chce pokazać wyników pracy ucznia. W jednym przypadku nauczyciel powiedział do jednego z rodziców, że sprawdzian jest jego własnością intelektualną. Przecież test wypełnia dziecko. Wątpię, czy można więc w tych kategoriach rozpatrywać takie rzeczy.
Jedną z placówek, gdzie miało dochodzić do takich przypadków jest Szkoła Podstawowa nr 11. Jej dyrektor Piotr Zieliński nie uważa jednak, że jest tam z tym problem.
- Jeżeli były takie pojedyncze sytuację, to rozwiązujemy je na bieżąco. Warto rozróżnić sprawdziany od kartkówek, które są króciutką formą sprawdzenie wiadomości i nie trzeba ich pokazywać. Co do obszerniejszych prac, to taki dostęp powinien być zagwarantowany. Na pewno w tej chwili pandemia to utrudnia, bo jest kłopot z przechodzeniem rodziców do szkoły. Przez to tylko na otwartych wywiadówkach tego typu materiały są do dyspozycji.
Radna Karpińska problem przedstawiła podczas posiedzenia miejskiej komisji oświaty i wychowania. Prezydent Suwałk zapewnił, że porozmawia z dyrektorami na ten temat.
- Żeby poprawić wyniki nauczania, może potrzebny jest nowy bodziec? Tak, jak w drużynie Ślepska, gdzie wymieniono trenera - mówi Mariola Karpińska.
W stosunku do zestawień z ubiegłych lat niemal wszystkie placówki spadły o wiele pozycji.
Radni opozycji uważają, że odpowiedzialność ponoszą władze miasta. Te jednak jako winnych wskazują dyrektorów szkół. Mają oni nie dbać w wystarczającym stopniu o efekty pracy nauczycieli.