Radio Białystok | Felieton | Poseł z rosyjską wstążką w klapie - felieton Tomasza Kubaszewskiego
Armia Radziecka z tobą od dziecka – widywało się na murach w czasach słusznie minionych. Przypomniał mi się ten napis, kiedy w ubiegłym tygodniu przeczytałem w jednym z ogólnopolskich portali, że poseł z naszego regionu Eugeniusz Czykwin świętował razem m.in. z przedstawicielami Rosyjskiego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego w Polsce dzień pabiedy, czyli zwycięstwa.
Cytuję: "wziął udział w uroczystości ku czci bohaterów ZSRR, w asyście flagi Związku Sowieckiego z sierpem i młotem, z komunistycznym odznaczeniem na sobie". Przypatrzyłem się zdjęciu, szczególnie temu "komunistycznemu odznaczeniu". W klapę marynarki poseł ma wpiętą tzw. wstążkę gieorgijewską. Nazwa pochodzi od orderu nadawanego jeszcze w czasach carskich. Jednak później - za Stalina w latach czterdziestych również tę czarno-pomarańczową wstążkę wykorzystywano. Nie można wykluczyć, że zawisła na mundurach także tych, którzy przeprowadzili choćby obławę augustowską.
Nowego znaczenia nabrała też w ostatnich latach podczas wojny na Ukrainie. Wstążkę gieorgijewską nosili na przykład ci, którzy strzelali do proukraińskich demonstrantów w Odessie, gdzie zginęło 46 osób. Albo sprawcy uprowadzenia, ciężkiego pobicia i utopienia deputowanego Władimira Rybaka. Ta wstążka stała się jednym z symboli rosyjskich separatystów.
I to ją miał właśnie w klapie Eugeniusz Czykwin. A trzeba przy tym pamiętać, że nie jest on posłem jakiejś marginalnej partyjki, lecz ugrupowania, które aspiruje do objęcia rządów w Polsce, czyli Platformy Obywatelskiej. Jak wiadomo, ugrupowanie to przygarnęło byłych aktywistów PZPR i dzisiaj nie słynie bynajmniej z krytycznego stosunku do czasów PRL. Do obecnych - tak, do tamtych - nie. Z tego punktu widzenia ubiegłotygodniowy gest Tadeusza Truskolaskiego - szefa sztabu wyborczego w naszym województwie Rafała Trzaskowskiego, czyli oddanie legitymacji związku zawodowego Solidarność, nie może chyba specjalnie dziwić.