Radio Białystok | Galerie | Szymon Hołownia: w czerwcu w Białymstoku szczyt przewodniczących parlamentów krajów bałtyckich i Ukrainy [zdjęcia]
W dniach 10-11 czerwca odbędzie się w Białymstoku szczyt przewodniczących parlamentów krajów bałtyckich i Ukrainy - poinformował we wtorek (30.04) marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jak podkreślił, ma być to sygnał, że te państwa "stoją razem".
Szymon Hołownia przebywał w Białymstoku, gdzie w jednej ze szkół podstawowych przeprowadził lekcję obywatelską dotyczącą polskiej flagi i jej znaczenia.
O zaplanowanym na czerwiec spotkaniu przewodniczących parlamentów marszałek mówił na spotkaniu z uczniami; oficjalnie poinformował o nim podczas konferencji prasowej.
Konferencja prasowa marszałka Sejmu Szymona Hołowni
Hołownia podkreślił, że zaprosił przywódców parlamentów Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy, "by porozmawiać o wspólnym bezpieczeństwie".
Żeby to właśnie tutaj, gdzie jest tak blisko granicy z Białorusią, ale też i z Litwą, gdzie spotykają się i szanse, ale i zagrożenia, z którymi mamy do czynienia, żeby to właśnie tutaj o tym rozmawiać, a nie stale w Warszawie - powiedział marszałek Sejmu.
Dodał, że wszyscy przyjęli zaproszenie.
Podczas zaplanowanego w dniach 10-11 czerwca szczytu mają się odbyć wspólne obrady oraz lekcja obywatelska w jednym z liceów. Hołownia poinformował, że zostaną też objęte patronatem "odradzające się" współprace samorządów partnerskich pomiędzy krajami.
Chcemy też stąd, z Białegostoku, wysłać sygnał, że stoimy razem - zaznaczył marszałek Sejmu.
Podkreślił, że w czasach zagrożenia trzeba pokazać, że nie tylko rządy się wspierają, ale także społeczeństwa się wspierają. "Musimy się zaprzyjaźnić i zbliżyć jako społeczeństwa" - mówił.
Pytany, czy czerwcowy szczyt ma wypracować jakąś konkretną pomoc Ukrainie, Hołownia zauważył, że dzisiaj trzeba robić nie tylko "rzeczy twarde", które robi rząd, ale też "rzeczy miękkie", jak dyplomacja parlamentarna.
Jeżeli nie będzie się robiło tych rzeczy miękkich, a więc spotykania się ze sobą, otwierania dyskusji, przekonywania ludzi, to nie będzie komu zagłosować za rządami, które zrobią rzeczy twarde - wskazał marszałek.
Wyraził nadzieję, że na koniec szczytu zostanie przyjęta wspólna deklaracja, być może będzie to deklaracja o wspólnej podróży na Ukrainę. "Można powiedzieć: to symboliczne gesty, ale te symboliczne gesty pracują" - mówił Hołownia.
Przypomniał, że jakiś czas temu przewodniczący parlamentów podpisali wspólnie prośbę do Mike'a Johnsona, spikera Izby Reprezentantów USA, aby jak najszybciej procedować ustawę o pomocy dla Ukrainy. "Wiem, że to był jeden z tych czynników, który zdecydował o tym, że ostatecznie to zostało odblokowane. Nasi przyjaciele z państw bałtyckich mówią wprost: ta deklaracja zrobiła robotę" - podkreślił Hołownia. Dlatego - jak dodał - obecnie zespoły pracują nad kształtem deklaracji, która ma być przyjęta w czerwcu.
Lekcja obywatelska przeprowadzona przez marszałka
Flaga to coś, co nas łączy ponad wszystkimi podziałami, które mamy. Flaga symbolizuje nas, to nasza historia – podkreślił marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który przeprowadził we wtorek lekcję obywatelską w Szkole Podstawowej nr 50 w Białymstoku.
Hołownia spotkał się we wtorek z uczniami Szkoły Podstawowej nr 50 w Białymstoku, gdzie przeprowadził lekcję obywatelską, a także odpowiadał na pytania uczniów. Lekcja dotyczyła głównie święta flagi, które obchodzimy 2 maja.
Bardzo bym chciał, żeby w Polsce wróciła moda na flagę, bo to są takie czasy, kiedy tej flagi bardzo potrzebujemy. U nas bardzo rozwinął się hymn. Hymn lubimy śpiewać często na uroczystościach, sami jesteście tego świadkami i uczestnikami. Hymnu śpiewamy bardzo dużo i to super. Ja bym chciał, żeby jeszcze flaga do tego dołączyła - mówił marszałek Sejmu do młodzieży.
Dodał, że to symbol, z którego jesteśmy tak samo dumni jak z hymnu, a jak patrzymy na flagę to czujemy radość, że jesteśmy razem.
"To jest fajne w tej naszej fladze, że ona łączy dwa kolory, które naturalnie nie są bliskie sobie. To pokazuje, co ta flaga ma robić z nami. My jako naród jesteśmy zszyci z różnych ludzi" – dodał Hołownia. Zwrócił uwagę na to, że mamy różne poglądy i światopoglądy, lubimy różne rzeczy, "ale jak stajemy pod biało-czerwoną, to w ogóle nie ma żadnego znaczenia".
Marszałek Sejmu podkreślił, że flaga Polski to nie jest kawałek materiału.
To jest fragment materiału, w którym zaszyty jest człowiek, zaszyci jesteśmy my wszyscy. To my jesteśmy. Flaga symbolizuje nas. Dlatego ważne jest to, żeby flagę czcić, opiekować się nią, pokazywać - mówił Hołownia.
W kontekście wojny w Ukrainie przypomniał, że za flagę nasi przodkowie oddawali życie. "Mam nadzieję, że my nie będziemy musieli" – powiedział.
Wracając do przeszłości podkreślił, że flaga to nasza historia i nasi przodkowie. "Mamy flagę, to znaczy mamy siebie. Jak mamy siebie to będzie dobrze. Nawet jak się różnimy, to sobie poradzimy" – przekonywał Hołownia.
Marszałek Sejmu podczas spotkania przekazał szkole flagę Rzeczpospolitej Polski.
Dzień Flagi został ustanowiony przez Sejm w 2004 roku. To święto, które ma wyrażać szacunek do flagi i propagować wiedzę o polskiej tożsamości oraz symbolach narodowych.