Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: Proces ws. znieważenia czarnoskórego piłkarza
Sądowi w Białymstoku nie udało się zakończyć w środę (15.01) procesu młodego mieszkańca miasta oskarżonego w sprawie rasistowskiego ekscesu wobec czarnoskórego piłkarza Jagiellonii Ugochukwu Ukaha. Potrzebne jest jeszcze przesłuchanie m.in. byłego zawodnika tego klubu.
Chodzi o incydent z września 2012 roku na stadionie w Szczecinie, po wyjazdowym meczu Jagiellonii Białystok z tamtejszą Pogonią. Jeden z pseudokibiców Jagiellonii miał wówczas opluć i wyzwać czarnoskórego piłkarza własnej drużyny, w czasie gdy zawodnicy i trenerzy podchodzili do trybuny, by podziękować za doping.
Informację o tym opublikował wówczas klub Jagiellonia i potępił incydent. W związku ze zdarzeniem Jagiellonia zerwała współpracę ze stowarzyszeniem kibiców.
W środę białostocki sąd rejonowy przesłuchał m.in. przedstawicielkę władz Sportowej Spółki Akcyjnej Jagiellonia Białystok. Rzeczniczka klubu Agnieszka Syczewska mówiła, że informację o incydencie otrzymała tuż po meczu. Wynikało z niej, że Ukah został znieważony przez własnych kibiców. "Była mowa o opluciu" - powiedziała.
Syczewska mówiła, że Ugochukwu Ukah bardzo przeżył całe wydarzenie. Przypomniała też, że dostał wsparcie nie tylko od władz klubu, który wydał oświadczenie, potępiając incydent i wspierając zawodnika, ale także od prezydenta Białegostoku, wojewody i władz samorządowych województwa.
Klub wystąpił wówczas do prokuratury i policji, by go informować o przebiegu sprawy. Syczewska powiedziała też, że sama policja szybko z Jagiellonią skontaktowała się, bo chodziło o możliwość przesłuchania kilku piłkarzy i ówczesnego trenera drużyny w miejscu treningu zespołu.
Sąd odroczył sprawę do początku kwietnia. Do tego czasu chce uzyskać protokoły przesłuchania w miejscu zamieszkania byłego piłkarza Jagiellonii. Na zapisach z monitoringu na stadionie w Szczecinie widać, iż znajdował się on blisko Ugochukwu Ukaha w tym czasie, gdy ten podchodzi do kibiców, by podziękować za doping. Obrona wnioskuje też o przesłuchanie na rozprawie jeszcze jednego świadka.
Choć incydent w Szczecinie miał miejsce jesienią 2012 r., podejrzewanego o rasistowskie zachowanie 23-latka udało się zatrzymać dopiero pół roku później w Białymstoku, gdy razem z kilkudziesięcioma kibicami Jagiellonii Białystok chciał wejść do budynku Opery i Filharmonii Podlaskiej, gdzie odbywała się prezentacja drużyny przed wiosenną rundą rozgrywek ekstraklasy w 2013 r.
Grupa awanturowała się, bo nie została wpuszczona do środka z powodu braku wejściówek, więc policja wylegitymowała młodych ludzi. Wtedy okazało się, że jeden z mężczyzn jest poszukiwany ws. śledztwa prowadzonego w Szczecinie. Został zatrzymany.
Po kilku tygodniach akt oskarżenia z Prokuratury Rejonowej Szczecin-Zachód trafił do Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód. Ten jednak zwrócił się z wnioskiem do sądu wyższej instancji o przekazanie sprawy do Białegostoku, powołując się na zasady ekonomiki procesowej.
Za zdarzenia w Szczecinie białostocki klub został w październiku 2012 r. ukarany przez Ekstraklasę SA zakazem wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na trzy kolejne mecze. (PAP, oprac. zmj)
Zobacz też:
Białystok: Proces za znieważenie piłkarza