Radio Białystok | Wiadomości | Region: Protest rolników na DK 19
Podlascy rolnicy zasypują koła łowieckie wnioskami o wypłatę odszkodowań, a myśliwi alarmują o lawinowo rosnącej populacji dzików, z którymi nie można nic zrobić. Między innymi dlatego grupa podlaskich rolników zdecydowała się na protest.
Blisko 30-osobowa grupa z minimalną prędkością przejechała ciągnikami po krajowej "19" łaczącej Zabłudów z Białymstokiem. W efekcie na drodze utworzył się kilkukilometrowy korek.
Zdaniem protestujących populacja dzików wzrosła tak bardzo, że nie pomagają żadne środki ochrony. Niektórzy szacują, że w wyniku żerowania stad zniszczeniu ulega niemal 90 procent upraw.
"Jesteśmy u kresu wytrzymałości, bo nie mamy pieniędzy na odszkodowania" - mówi przewodniczący Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Białymstoku Jarosław Żukowski. Dodaje, że od czasu wprowadzenia restrykcji związanych z wirusem ASF, odstrzał dzików jest niemalże zahamowany, bo nikt nie skupuje przebadanych tusz, co w praktyce oznacza, że każdego upolowanego dzika myśliwy musi najpierw kupić, a potem zjeść. "Nie jesteśmy w stanie zjeść tyle dzików" - mówi łowczy okręgowy Jarosław Żukowski.
Szacuje się, że w marcu w województwie żyło około 8 tysięcy dzików, dziś - zdaniem myśliwych - populacja już się potroiła. Sytuację skomplikuje na pewno fakt, że właśnie potwierdzono wykrycie kolejnych przypadków padłych dzików zarażonych wirusem, a to oznacza, że ograniczenia w polowaniach będą nadal utrzymane. (rm/zmj, mk)
Zobacz też:
Region: Kolejne przypadki ASF
Region: Problem ze sprzedażą trzody
Region: Zakłady mięsne nie chcą wieprzowiny ze strefy zagrożonej ASF?