Radio Białystok | Wiadomości | Region: Prokurator chce 4 lat więzienia dla rzekomej wróżki i znachorki

Region: Prokurator chce 4 lat więzienia dla rzekomej wróżki i znachorki

18.03.2016, 12:33, akt. 12:33

Fot. Joanna Żemojda
Fot. Joanna Żemojda

Kary 4 lat więzienia i zobowiązania do naprawienia szkody zażądała w piątek prokuratura w procesie kobiety oskarżonej o to, że podając się za wróżkę i znachorkę, wyłudziła ok. 550 tys. zł. Wyrok Sąd Okręgowy w Białymstoku ma ogłosić 24 marca.

Według prokuratury w Sokółce, oskarżona przez trzynaście miesięcy w latach 2011-2012, wprowadzając w błąd kobietę obawiającą się o zdrowie swoich dzieci, przekonywała ją do przekazywania pieniędzy w zamian za swoje usługi.

Jak opisała prokuratura, "za pomocą wprowadzenia w błąd, co do możliwości oddziaływania na jej dzieci, to jest wzbudzając u pokrzywdzonej przeświadczenie, że jej dzieciom grozi niebezpieczeństwo w postaci chorób i że jest w stanie uchronić je przed chorobami, w tym nowotworowymi, skłoniła ją do niekorzystnego rozporządzenia mieniem".

Według aktu oskarżenia, najpierw były to kwoty 100-200 zł za wizytę, potem po kilkanaście tysięcy złotych, ale na koniec kobieta nosiła się nawet z zamiarem wzięcia znacznego kredytu pod zastaw domu.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył na komendzie policji w Sokółce mąż kobiety, która znachorce przekazywała pieniądze. Zgłosił kradzież, nie wiedział bowiem, że pieniądze z działalności wspólnie prowadzonej firmy bierze żona. Gdy to zrobił, małżonka - żeby móc nadal płacić znachorce - sięgnęła po kredyty bankowe i zaczęła zapożyczać się u krewnych.

Przez cały proces oskarżona do zarzutów nie przyznała się; twierdziła, że nigdy nie podawała się za wróżkę czy znachorkę i nie oferowała swoich usług za pieniądze, a jedyne co robiła, to układała karciane pasjanse, za co można było jej złożyć dobrowolne datki.

Utrzymywać się miała przede wszystkim z wygranych w totolotka i wsparcia rodziny, zaś pieniądze od pokrzywdzonej kobiety (sama oskarżona mówiła, że to było 36-37 tys. zł) dostała na przechowanie i zwróciła.

"Trzeba naprawdę dużo dobrej woli, by w wyjaśnieniach oskarżonej znaleźć choćby cień logiki, cień realizmu" - powiedziała w mowie końcowej prok. Ewa Nowicka-Sztachelska z Prokuratury Rejonowej w Sokółce.

Prokuratura uważa bowiem, że kobieta użyła wobec pokrzywdzonej metody manipulacji i zastraszała ją, grożąc poważnymi chorobami dzieci, wykorzystała jej cechy niedojrzałej osobowości, działała z premedytacją przez dłuższy czas, by - za wszelką cenę i w łatwy sposób - zdobyć jak największe pieniądze.

Dlatego prokuratura chce w tym procesie kary 4 lat więzienia bez zawieszenia, a także obowiązku naprawienia szkody. Jej wniosek poparli pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych, czyli poszkodowanej kobiety i jej męża.

Obrońcy wnioskują o uniewinnienie. "Od 30 lat wykonuję ten zawód i, prawdę powiedziawszy, nigdy nie spotkałem się z procesem o czary" - mówił mec. Grzegorz Kucharski. Karę, o którą wnioskuje prokuratura określił jako "drakońską".

Mówił, że nie ma dowodów, poza zeznaniami męża pokrzywdzonej, iż do oskarżonej trafiły pieniądze w tak dużej kwocie, o jakiej mowa w akcie oskarżenia. Pytał przy tym, gdzie w takim razie - jeśli rzeczywiście były to takie pieniądze - "są zewnętrzne znamiona bogactwa".

"Kwota 550 tys. zł pozwala na dostatnie życie, zapewne, przy skromnym wydawaniu tych pieniędzy, przez wiele, wiele lat. Tego w ogóle nie ustalono w śledztwie" - dodał obrońca. Pytał przy tym, dlaczego w przypadku innych osób oskarżona brała kwoty rzędu kilkuset złotych, a w tym przypadku "miałaby wziąć tak astronomiczną kwotę". "Trudno mi sobie wyobrazić, że tego typu sytuacja miała rzeczywiście miejsce" - dodał mec. Kucharski.

Drugi z obrońców, mec. Piotr Szczerba przywoływał zeznania pokrzywdzonych, w których pojawiały się różne kwoty. Chodziło przede wszystkim o to, jaka kwota ostatecznie zniknęła z domowego sejfu. On także mówił, że nie ma dowodów, które wskazywałyby, jakie to były pieniądze. (PAP, oprac. js)


PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów Huawei




ZNAJDŹ NAS







fot. Kamil Brzostowski/UM Łomża
ŁOMŻA
1.05.2025, 07:23, akt. 07:33

Port Łomża otwiera się i zaprasza













źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok