Radio Białystok | Wiadomości | Grzywna za propagowanie faszyzmu w trakcie Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce
2400 złotych grzywny i 7600 złotych kosztów sądowych musi zapłacić 60-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego za propagowanie nazistowskiej symboliki podczas Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce w 2018 roku.
Zdaniem prokuratury, publiczne prezentowanie dwóch naszywek – charakterystycznej trupiej główki i naszywki z napisem "śmierć wrogom ojczyzny” jest propagowaniem totalitaryzmu.
Po błyskawicznym procesie Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim uznał mężczyznę za winnego i skazał na grzywnę. Jak uzasadniał wyrok sędzia Adam Rodakowski, analizowanie tego emblematu pod kątem nawiązania do pewnych tradycji historycznych, w których podobny symbol był wykorzystywany przez inne formacje jest niewłaściwe.
- Ten symbol jest tak charakterystyczny, że nie ma wątpliwości, że chodzi o symbol nazistowskiej formacji SS Totenkopf – mówił sędzia.
Prokuratura domagała się dla oskarżonego surowszej kary - prac społecznych. - Oskarżony nie był rekonstruktorem, tylko szedł w pochodzie manifestantów, a zdaniem poznańskich biegłych prezentowane przez niego symbole nie są odwzorowaniem symboli żołnierzy podziemia niepodległościowego, ale właśnie chodzi o propagowanie totalitarnego ustroju państwa i nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym – mówiła w mowie końcowej prokurator Monika Januszek.
Oskarżony nie uczestniczył w procesie. W toku śledztwa nie przyznał się do winy i odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień. Jak ustalił sąd, był on już wcześniej karany za podobne przestępstwo przez sąd w Częstochowie. Za kilka dni ma się natomiast rozpocząć proces organizatora hajnowskiego marszu, któremu śledczy zarzucili publiczne pochwalanie prezentowanych podczas marszu symboli charakterystycznych dla ideologii faszystowskiej.