Radio Białystok | Wiadomości | Rozpoczął się proces o zadośćuczynienie dla rodziny pacjenta, który zmarł przy leczeniu stanów zapalnych zębów
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku rozpoczął się w czwartek (3.10) proces cywilny o zadośćuczynienie od szpitala dla rodziny mężczyzny, który w 2011 r. zmarł wskutek powikłań przy leczeniu poważnych stanów zapalnym zębów. Jego bliscy chcą kilkaset tysięcy złotych.
W ocenie rodziców i dwojga rodzeństwa zmarłego 28-latka szpital nie dochował należytej staranności przy udzielaniu świadczeń medycznych, wskutek czego doszło do zgonu.
W ubiegłym roku sąd pierwszej instancji ich pozew o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę oddalił. Ich pełnomocnik złożył apelację. Sąd apelacyjny zdecydował w czwartek (3.10), że potrzebuje uzupełniającej opinii biegłych lekarzy i odroczył proces do początku listopada.
Pozywany jest białostocki szpital, w którym 28-letni mężczyzna był hospitalizowany z powodu bólu zębów, wywołanego ich poważnym stanem zapalnym. Pacjent został poddany zabiegowi. Jego stan zdrowia się pogarszał, więc wykonano kolejny zabieg. W jego trakcie doszło do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej i mimo reanimacji mężczyzna zmarł.
W związku z tym zgonem prowadzone było postępowanie karne. Zakończyło się ono skazaniem na grzywnę jednego z lekarzy szpitala za tzw. błąd w sztuce, czyli nieumyślne narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
W procesie cywilnym rodzice domagają się po 300 tys. zł, każde z dwojga rodzeństwa - po 150 tys. zł zadośćuczynienia.
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku rozpoczął się w piątek (13.09) proces odwoławczy w sprawie cywilnej o odszkodowanie i zadośćuczynienie dla kobiety, która w jednej z dyskotek w Augustowie doznała bardzo poważnych obrażeń twarzy po uderzeniu gaśnicą.
Właściciele psa mieli prawo skrytykować weterynarza i nie muszą go przepraszać. Tak orzekł w środę białostocki sąd.