Radio Białystok | Wiadomości | Niebezpieczny wirus pryszczycy: władze województwa apelują do rolników o ostrożność
Choć tej choroby nie ma w Polsce, władze naszego regionu apelują do rolników o zachowanie ostrożności. Chodzi o wirus pryszczycy, który dziesiątkuje bydło m.in. na Węgrzech czy Słowacji.
To choroba niegroźna dla ludzi, ale bardzo zaraźliwa i groźna dla zwierząt.
Dzisiaj pryszczycy w Polsce nie ma, natomiast potrzebna z naszej strony jest ostrożność. Ogniska są u naszych południowych sąsiadów - chodzi o Węgry, Słowację, choroba pojawiła się też w Czechach, a wcześniej w Niemczech. Pojawienie się jednej chorej sztuki bydła powoduje bardzo drastyczne konsekwencje związane z koniecznością eliminacji wszystkich sztuk bydła w okolicy - mówi członek zarządu województwa podlaskiego Bogdan Dyjuk.
Podlascy rolnicy powinni zachować ostrożność i m.in. nie wpuszczać niepożądanych osób do gospodarstw.
Chciałbym zaapelować do wszystkich rolników, aby do gospodarstw nie wpuszczali osób z zewnątrz, których nie znają, ograniczyli dostępność do bydła. Potrzebna jest też ostrożność w nabywaniu nowych sztuk. Zawsze w sytuacjach krytycznych pojawiają się na rynku szczególnie interesujące oferty, nieraz za 50 proc. wartości normalnej - nie korzystajmy z tego, bo to jest najszybszy przyczynek do tego, aby ta groźna choroba pojawiła się w naszym regionie - dodaje Bogdan Dyjuk.
Wirus pryszczycy atakuje krowy, świnie, owce i kozy, ale też zwierzęta dzikie. Objawy to gorączka, pojawienie się pęcherzy i owrzodzeń oraz ślinotok. Choroba szybko się rozprzestrzenia, powodując straty w rolnictwie i gospodarce. Ostatni przypadek pryszczycy w Polsce odnotowano w 1971 r.