Radio Białystok | Wiadomości | Zginął od petardy. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 11-latka
Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 11-latka z Sokół. Chłopiec w niedzielę (13.04) odpalił skonstruowaną własnoręcznie petardę, która spowodowała poważne jego obrażenia.
Po dwóch dniach 11-latek zmarł w białostockim szpitalu, a prokuratura wszczęła postępowanie.
Mimo iż nikomu nie ostawiono zarzutów, prokuratorzy starają się zebrać jak najwięcej danych na temat niedzielnych wydarzeń. Przesłuchujemy świadków, żeby dowiedzieć się, jak do tego doszło. Czy możemy wykluczyć jakikolwiek udział osób trzecich, czy też czyjeś zachowanie wypełnia znamiona jakiegoś przestępstwa - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łomży, prokurator Dorota Leszczyńska.
Prokuratura zwróciła się także do Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku o przeprowadzenie sekcji zwłok nastolatka i teraz czeka na wyznaczenie jej terminu.
Do zdarzenia doszło w jednej z miejscowości w powiecie wysokomazowieckim. Podlaska policja poinformowała wcześniej, że chłopiec doznał licznych obrażeń po tym, gdy wybuchła na podwórku petarda, którą sam skonstruował z innych petard - informowała podlaska policja, która wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.
Chłopiec miał zebrać materiały z kilku lub kilkunastu petard niewiadomego pochodzenia i złożyć z nich jedną. Miał ją zrobić prawdopodobnie w domu, we własnym pokoju. Do wybuchu doszło w niedzielę rano na podwórku, gdy odpalił petardę.
Policja podała też, że rodzice chłopca byli na miejscu - w domu, byli trzeźwi.
Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności wybuchu, po którym 11-latek trafił do szpitala. Jak informują funkcjonariusze - chłopak prawdopodobnie sam skonstruował i odpalił petardę.