Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: utrudnienia na dworcu PKP potrwają jeszcze kilka dni
Dłuższa podróż, przesiadka z autobusu do pociągu, przede wszystkim jednak chaos informacyjny - na to narzekają pasażerowie PKP, zarówno Ci podróżujący na niewielkie odległości, jak i wyjeżdżający do innych regionów Polski.
Obie spółki - Przewozy Regionalne i Intercity starają się zorganizować transport zastępczy jak najlepiej, ale jak mówią pasażerowie - niedociągnięć jest bardzo wiele. "Rano bardzo trudno było dostać się z Łap do Białegostoku. Nikt nie poinformował nas o odwołaniu pociągu. Czekaliśmy na kolejny pociąg, ten przyjechał też spóźniony. Teraz podróż trwa 2 godziny" - narzeka jedna z pasażerek.
Inni podróżujący na dalszych trasach zarzucają spółce Intercity brak rzetelnej informacji, wciąż nie wiadomo, czy pociągi w Warszawie będą czekać na opóźnionych podróżnych z Białegostoku.
Pretensje do PKP mają także taksówkarze. Muszą autobusom komunikacji zastępczej ustępować miejsca przed dworcem kolejowym. Jak wiadomo, PKP pobiera od korporacji pieniądze za możliwość postoju w tym rejonie.
Pasażerowie i taksówkarze muszą uzbroić się w cierpliwość, bo utrudnienia potrwają jeszcze kilka dni. Choć autobusy komunikacji zastępczej powinny kursować zgodnie z rozkładem, trzeba liczyć się z co najmniej półgodzinnym wydłużeniem czasu podróży i opóźnieniami. Najbardziej rzetelnych informacji należy szukać na samym dworcu PKP w Białymstoku oraz pod numerem telefonu 85 673 12 71. (akk)