Radio Białystok | Wiadomości | Marcin Nałęcz-Niesiołowski chce na drodze sądowej wyjaśnić okoliczności swojego zwolnienia
Ma wątpliwości co do sposobu swojego zwolnienia, dlatego prosi o wyjaśnienie sąd. Były dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej nie zgadza się z decyzją zarządu województwa dotyczącą odwołania ze stanowiska.
Marcin Nałęcz-Niesiołowski w swoim pozwie zarzuca byłemu pracodawcy między innymi, że ten nie zapoznał się wcześniej z opinią Stowarzyszenia Przyjaciół Opery i Filharmonii Podlaskiej.
Tymczasem kilkanaście dni temu białostocki sąd skazał byłego szefa filharmonii na karę grzywny. Marcin Nałęcz-Niesiołowski ma zapłacić 3 tysiące złotych za to, że niezgodnie z prawem na początku roku zatrudnił 4 pracowników na kontrakty, choć wcześniej mieli umowy o pracę.
Zdaniem Państwowej Inspekcji Pracy, kontrakty, na które przeszli muzycy, nie różniły się niczym od umów o pracę. Ta sprawa, oraz późniejsze zwolnienie 3 muzyków było bezpośrednią przyczyną ostrego wystąpienia białostockiej orkiestry przeciw swemu szefowi.
W efekcie zarząd województwa podlaskiego na początku kwietnia odwołał ze stanowiska Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego. (zmj)
Zobacz też:
Marcin-Nałęcz Niesiołowski ma zapłacić grzywnę