Radio Białystok | Wiadomości | Stroje i muzyka z lat 20. i 30. ubiegłego stulecia, czyli Święto Ulicy Kilińskiego w Białymstoku
Stroje i muzyka z lat 20. i 30. XX w. dominowały w niedzielę (25.05) podczas dorocznego święta ulicy Jana Kilińskiego w Białymstoku. To ulica ważna na mapie kulturalnej miasta kiedyś i obecnie.
Historyczny klimat ulicy przypomniały w niedzielę m.in. panie w sukniach o krojach z lat 20. i 30. z piórami, elementami futra, koronek oraz w stylowych kapeluszach.
Specjalny pokaz mody z epoki przygotował Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. S. Staszica w Białymstoku.
Jedna z najpiękniejszych uliczek
Ulica Jana Kilińskiego jest - jak podkreślano podczas otwarcia święta tej ulicy - jedną z najpiękniejszych i najbardziej klimatycznych uliczek w mieście. Jest w centrum miasta. Mieszkańcy lubią siedzieć w usytuowanych tu kawiarenkach i restauracjach.
Znajduje się tu Pałacyk Gościnny z czasów założyciela Białegostoku hetmana Jana Klemensa Branickiego, jest Muzeum Wojska, Podlaski Instytut Kultury, Dom Kultury Śródmieście, niezależna galeria sztuki Marszand. Formalnie adres przy Kilińskiego ma także Pałac Branickich, największy zabytek w mieście, w którym mieści się Uniwersytet Medyczny i jego Muzeum Historii Medycyny i Farmacji.
Bardzo blisko jest także jedna z siedzib Galerii im. Sleńdzińskich - obecnie ma adres Legionowa 2, ale kiedyś - jak podkreśla dyrektor tej galerii Jolanta Szczygieł-Rogowska - ten obiekt również był na Kilińskiego, bo kiedyś ulica ta była dłuższa.
Na święto ulicy Kilińskiego wszystkie te placówki otworzyły swoje drzwi dla odwiedzających i przygotowały różne zajęcia, konkursy.
Dyrektor Galerii im. Sleńdzińskich: Ulica Kilińskiego była zawsze związana z kulturą miasta
Do historii nawiązywały także zabytkowe samochody i muzyka, w tym dawne piosenki śpiewane kiedyś przez największe gwiazdy z tamtych czasów.
Np. w Podlaskim Instytucie Kultury można było dostać "Retro śpiewnik. Najpiękniejsze piosenki dwudziestolecia międzywojennego" wydany przez PIK w 2024 r. a tam treści słynnych piosenek, do których muzykę skomponował Henryk Wars np. "Już taki jestem zimny drań", "Już nie zapomnisz mnie", "Jak za dawnych lat", "Miłość ci wszystko wybaczy". W śpiewniku opisano też historię tych utworów.
Piosenki z epoki rozbrzmiewały też ze sceny m.in. w wykonaniu podopiecznych Domu Kultury Śródmieście.
Ulica Kilińskiego była zawsze związana z kulturą miasta, zachowała swój klimat z przełomu XIX i początków XX w., ale głównie lat 20. i 30. XX wieku. Co prawda nie zachowała się cała ulica, bo biegła aż do dzisiejszej Legionowej 2, czyli tam , gdzie znajduje się Galeria im. Sleńdzińskich, niemniej mieściło się tu wiele ważnych instytucji o charakterze rozrywkowo-kulturalnym - powiedziała rozmowie z dziennikarzami dyrektor Galerii im. Sleńdzińskich Jolanta Szczygieł-Rogowska.
Wymieniła nieistniejący już Hotel Ritz (zniszczony podczas II wojny światowej) czy Teatr Palace ( działał do 1938 r.)., restauracje, kino.
- Była to ulica pełna życia gdzie białostoczanie bardzo często tędy spacerowali. I to można dzisiaj zobaczyć na (historycznych) zdjęciach znakomitego fotografa Bolesława Augustisa - dodała Jolanta Szczygieł-Rogowska.