To był ciężki rok dla powiatowych urzędów pracy w województwie podlaskim

W 2010 roku dofinansowanie powiatowych urzędów pracy w naszym regionie wyniosło 170 mln złotych, w tym - tylko 65 mln. Ale pracownicy tych urzędów wykazali się dużą operatywnością i zdobywali tzw. "zewnętrzne" pieniądze – zaznacza wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku Jarosław Sadowski.

"Urzędy startowały w otwartych konkursach w ramach programu operacyjnego Kapitał Ludzki i okazało się, że w tym roku udało się im pozyskać ponad 7 mln złotych na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu" – zaznacza Sadowski.

Bardzo popularne okazały się dotacje na zakładanie własnej działalności gospodarczej - o pieniądze na to starało się 240 osób, otrzymało je ok. 60. Funduszy nie wystarczyło na inne formy pomocy bezrobotnym - prace interwencyjne, roboty publiczne, szkolenia, przygotowanie zawodowe. "Klasycznie tutaj najbardziej cierpią absolwenci, bo od kilku lat bardzo popularną formą jest staż, a te niedobory finansowe, z którymi borykały się powiatowe urzędy pracy, skutkowały tym, że mniejszą liczbę absolwentów można było zaktywizować" - dodaje Jarosław Sadowski.

W przyszłym roku powiatowe urzędy pracy w województwie podlaskim będą dysponowały kwotą 68 mln złotych. To tylko o trzy miliony więcej niż w tym roku. (mCzar)