Radio Białystok | Wiadomości | Minister rolnictwa świadkiem w procesie prezesów ARR
"Nie rozmawiałem z prezesami Agencji Rynku Rolnego o zatrudnianiu konkretnych osób" - zeznawał w środę (28.12) przed białostockim sądem minister rolnictwa Marek Sawicki. Jest on świadkiem w procesie obecnego i byłego szefa agencji oskarżonych o przekroczenie uprawnień.
Zdaniem prokuratury Bogdan T. i Władysław Ł. w 2008 roku wielokrotnie nakłaniali byłego już dyrektora białostockiego oddziału Agencji Rynku Rolnego, by zwolnił swoją zastępczynię, a na jej miejscu zatrudnił inną osobę. Miał to być protegowany ministra rolnictwa - jego dawny sąsiad i działacz PSL. Minister Sawicki przyznaje, że go zna i wiele razy starał się mu pomagać. Zaprzecza jednak, jakoby obiecywał mu "załatwienie" pracy w Białymstoku. "Opowiadał mi o wielu swoich pomysłach, często o tych koncepcjach mówił z wielką nadzieją, więc zazwyczaj starałem się go w tym wszystkim utwierdzić: tak, staraj się, masz szansę! Natomiast żadnych konkretnych zobowiązań mu nie składałem" - mówił Minister Sawicki.
Sąd odczytywał w środę wcześniejsze zeznania tamtego mężczyzny. Mówił w nich, że wiele razy rozmawiał z Markiem Sawickim na temat zatrudnienia go w białostockim oddziale Agencji Rynku Rolnego. Minister Sawicki temu zaprzecza.
Zawiadomienie w tej sprawie złożył były już dyrektor białostockiego oddziału Agencji Rynku Rolnego - Andrzej S. Był on jednym z "bohaterów" dziennikarskiej prowokacji, która pokazała, że w agencji można załatwić pracę, powołując się na znajomości w resorcie rolnictwa.
W osobnym procesie Andrzej S. odpowiadał za przekroczenie uprawnień przy konkursach dotyczących zatrudnienia dwóch osób. Na początku grudnia sąd warunkowo umorzył tamto postępowanie. (mCzar)
Zobacz też:
Białystok: sprawa byłego dyrektora oddziału Agencji Rynku Rolnego umorzona