Augustów: spór o cmentarne drzewa

Drzewa na augustowskim cmentarzu podzieliły mieszkańców miasta. Część uważa, że trzeba je wyciąć, inni walczą o ich ochronę.

Problem jest poważny, bo dochodzi nawet do dewastacji drzewostanu. Sprawą zajął się więc proboszcz największej augustowskiej parafii - Najświętszego Serca Jezusowego - oraz konserwator zabytków. Powstała na początku XIX wieku nekropolia znajduje się bowiem pod ochroną konserwatorską.

Na augustowskim cmentarzu drzewa otaczają większość grobów, co niektórym przeszkadza, bo - jak mówią - spadające suche gałęzie niszczą groby. Kolejnym problemem są ptaki wijące gniazda w koronach drzew i brudzące nagrobki odchodami.

Wycięcie drzew na cmentarzu nie jest jednak sprawą prostą. Musi na to wyrazić zgodę konserwator zabytków. A ten nie pozwala usuwać drzew zdrowych, jedynie te usychające. Z tego powodu wielu augustowian po prostu podtruwa i dewastuje drzewostan. Co oburza tych, którzy walczą o ochronę starych sosen.

Proboszcz zarządzającej nekropolią parafii Jan Wróblewski apeluje do mieszkańców o rozsądek i powstrzymanie się od wandalizmu. Chcąc doprowadzić do zażegnania konfliktu, ksiądz złożył wniosek do podlaskiego konserwatora zabytków o wycięcie 127 suchych drzew. Ten wysłał do Augustowa swojego przedstawiciela, który teraz oceni, czy prośba ta jest uzasadniona. (rm/zmj)