Burmistrz Sokółki tłumaczy się przed sądem. Jest oskarżony o przekroczenie uprawnień

Przed sądem w Sokółce rozpoczął się proces burmistrza Stanisława Małachwieja. Odpowiada on za przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Przestępstwo to jest zagrożone karą od roku do 10 lat więzienia.

Według prokuratury, burmistrz Sokółki wpłynął na funkcjonariusza Straży Miejskiej, by zamienił mandat za złe parkowanie na pouczenie. Jak nam mówił oskarżony, chodziło o samochód petenta, który był umówiony na spotkanie. Te informacje potwierdza prokuratura.

W poniedziałek (29.10) w tej sprawie zeznają świadkowie. Jeżeli zapadnie prawomocny wyrok, Stanisław Małachwiej straci stanowisko.

O tej sytuacji śledczy dowiedzieli się przy okazji prowadzenia innego postępowania. Telefon burmistrza Sokółki jest na podsłuchu w związku z budową składowiska odpadów w Karczach.

Przy okazji na jaw wyszła jeszcze jedna sprawa - burmistrz Sokółki miał poprosić o interwencje w sprawie swego mandatu za przekroczenie prędkości w okolicach Słupska. Tu zarzuty usłyszeli wójt Słupska i tamtejszy szef straży gminnej. (ak/zmj)

Zobacz też:
Burmistrz Sokółki stanie przed sądem, prokuratura twierdzi, że bezprawnie wpłynął na miejskiego strażnika
Dzięki zakładowi w Karczach mieszkańcy gminy Sokółka mogą płacić mniej za śmieci niż inni
Pożar na wysypisku w Karczach. Po raz kolejny w ciągu 2 tygodni