Zmodyfikowany herb Suwałk nie podoba się ani fachowcom, ani mieszkańcom

O najważniejszych zastrzeżeniach mówił gość Studia Suwałki - Sławomir Filipowicz z Archiwum Państwowego w Suwałkach.

Projekt nowego herbu nie jest niestety dobrym projektem pod względem graficznym. Jest nieporadny i nie widać tu ręki profesjonalisty. Pewne elementy od strony heraldycznej i historycznej zostały poprawione, a inne jeszcze bardziej zepsute. Stąd należy ocenić, że wersja dotąd obowiązująca jest lepsza.

Krytyczne opinie podzielają suwalczanie, którzy pod petycją zebrali w krótkim czasie 400 podpisów. Jak zapowiada jeden z inicjatorów akcji - Piotr Rydzewski, to nie koniec.

Petycja jest skierowana do prezydenta miasta Suwałk. Wyrażamy w niej swój sprzeciw, ale nie wobec jakimkolwiek zmian w herbie, bo te są potrzebne, tylko wobec sposobu, w jakim te zmiany są dokonywane. Czyli bez konsultacji z suwalczanami i  bez profesjonalizmu. Taki herb powinien być przede wszystkim konsultowany z mieszkańcami, bo reprezentuje właśnie mieszkańców. W naszym mieście przyjęło się już, że wiele decyzji podejmowanych jest właśnie bez konsultacji! Doszliśmy do wniosku, że jeżeli nie pokażemy  wyraźnego sprzeciwu, inne ważne dla miasta kwestie też będą wprowadzane bez jakichkolwiek pytań.

Projekt herbu opracowywali autorzy spoza Suwałk: Alfred Znamierowski, Robert Fidura i Kamil Wójcikowski. Miasto zapłaciło za to ponad 7,5 tys. zł. W piątek nie udało się się dowiedzieć, czy Ratusz dopuszcza zmiany w tym projekcie. Ostateczną decyzję o nowym herbie podejmą miejscy radni. Na razie nie wiadomo, kiedy to nastąpi.