Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Mieszkańcy Filipowa chcą, aby na ulicach ich wsi pojawiły się patrole policji
Kierownik posterunku jest przychylny takiemu pomysłowi, ale dopiero po zakończeniu epidemii koronawirusa.
Przewodniczący gminnej rady Wiesław Wołosewicz liczy, że dzięki patrolom w Filipowie będzie bezpieczniej.
Ostatnio w parku mieliśmy akt wandalizmu. Powywracano tam słupki ogrodzeniowe. Proszę o więc o interwencję u komendanta, aby zezwolił na piesze patrole. Mam nadzieję, że nasz posterunek będzie miał ku temu środki i możliwości.
Wójt Tomasz Rogowski zapewnia, że o pomyśle porozmawia komendantem suwalskiej policji Bartoszem Lorencem. Wcześniej chce jednak skorzystać z własnych rozwiązań.
Mamy monitoring, ale on nie wszystko ogarnia i kamery nie wszystko są w stanie wyłapać. To co uda się nam zarejestrować, pozwala nam pociągnąć sprawców do odpowiedzialności. Jeżeli nie, to musimy polegać na policjantach. Niestety, radiowóz może przejechać, a za kwadrans wandale i tak zrobią swoje.
O piesze patrole zapytaliśmy kierownika posterunku w Filipowie. Aspirant Adam Raczkowski deklaruje, że takie rozwiązanie zostanie wprowadzone, ale dopiero gdy skończy się epidemia. Obecnie policja ma bowiem bardzo dużo obowiązków związanych z kontrolowaniem osób przebywających na kwarantannie.
Obawiają się, że zbankrutują przez to okoliczne gospodarstwa agroturystyczne. Na razie udało się im ograniczyć ruch wywrotek na drodze powiatowej.
Radni z Filipowa zrezygnowali z prac nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego gminy. Zaoszczędzone w ten sposób 60 tys. zł chcą przeznaczyć na walkę z koronawirusem.
Radny gminy Filipów, który przyjął zlecenie remontu gminnej szkoły - stracił mandat. O odwołanie Grzegorza Smokowskiego wnioskował wojewoda podlaski po interwencji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.