Suwalski sąd zamierza przesłuchać na odległość świadka, który mieszka na Białorusi

Przypomnijmy, że chodzi o głośne zdarzenie z lipca 2019 roku, gdy tir kierowany przez 64-letniego Białorusina potrącił dwóch pracowników drogowych. Obaj zginęli na miejscu. Jeden miał 33 lata, drugi - 40. Suwalska prokuratura uznała, że winę za wypadek ponosi kierowca tira. Pierwotnie trafił on nawet do aresztu, ale ostatecznie wyszedł za kaucją i wyjechał z Polski.

Proces w tej sprawie trwa od kilku miesięcy. Podczas ostatniego posiedzenia sąd uznał, że niezbędne jest wezwanie pochodzącego również z Białorusi świadka. Ten jednak nie może dojechać ze względu na pandemię koronawirusa. Dlatego zapadła decyzja o podjęciu próby przesłuchania na odległość za pośrednictwem internetu. Wkrótce okaże się, czy to będzie możliwe. 

Następny termin rozprawy sąd wyznaczył na koniec lutego.

| red: kap