Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Co dalej z budynkiem po policyjnym posterunku w Raczkach?
Budynek po starym posterunku w Raczkach jest w opłakanym stanie i wkrótce może się już nie nadawać do remontu - alarmują mieszkańcy wsi.
Ma się to jednak zmienić, bo suwalskie starostwo planuje wystawić obiekt na sprzedaż. Posterunek zamknięto kilkanaście lat temu. Od tego czasu budynek nie był użytkowany i systematycznie popada w ruinę. Na problem na sesji rady gminy zwrócił uwagę radny Witold Bartoszewicz.
- Od lat stoi niezagospodarowany i niszczeje. Są tam jeszcze okna i drzwi, ale od zewnątrz odpada już tynk. Robi się brzydko. Może starosta w końcu go sprzeda. Mam nadzieję, że kiedy znajdzie się kupiec, to coś z tym zrobi.
Starosta suwalski Witold Kowalewski wyjaśnia, że taka decyzja wymagała czasu, bo pozwolenie na zbycie posterunku musiał wydać Podlaski Urząd Wojewódzki.
- Budynek zostanie sprzedany. Mamy już na to zgodę wojewody podlaskiego. Przetarg odbędzie się 14 maja w siedzibie starostwa. Nieruchomość wyceniliśmy na 240 tys. zł. Rzeczoznawca ocenił, że jego stan jest średni. Ani zły, ani najlepszy. Wydaje mi się, że cena jest atrakcyjna.
Piętrowym budynkiem przez kilka lat opiekował się również urząd gminy, który planował otworzyć tam żłobek. Pomysłu nie udało się jednak zrealizować.
Mieści się teraz w nowym budynku przy ulicy Kościuszki, postawionym dzięki środkom z „Programu Modernizacji Policji na lata 2016-2020”.
Kierownik posterunku jest przychylny takiemu pomysłowi, ale dopiero po zakończeniu epidemii koronawirusa.