Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Sąd zdecydował że była urzędniczka MOPR nie wróci do pracy
Suwalska urzędniczka, która obrażała uczestników spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą, nie powinna wrócić do pracy w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Wyrok w tej sprawie zapadł wczoraj (12.05) w Sądzie Rejonowym w Suwałkach.
Sędzia Karol Kwiatkowski nie zgodził się na to, abyśmy uczestniczyli w rozprawie. Dowiedzieliśmy się jednak, że oddalił on powództwo Teresy G., która domagała się przywrócenia jej na stanowisko w sekcji pracowników socjalnych i asysty rodzinnej.
Przypomnijmy, iż w lipcu ubiegłego roku na jednym z portali internetowych określiła suwalczan biorących udział w wiecu wyborczym m.in. jako „stare szmaty”, „świnie suwalskie” oraz „ciemnogród”. Została za to zwolniona i przeszła na emeryturę.
W spotkaniu z prezydentem Dudą brał udział także emerytowany nauczyciel i były radny Ryszard Łapiński. Oburzony jest on nie tylko wulgarnym zachowaniem urzędniczki, ale również faktem, że nie poczuwa się ona do winy.
- To bezczelność. Nie było to dyscyplinarne zwolnienie, a kobieta ma uprawnienia emerytalne. Liczyła pewnie na to, iż sądy zawsze będą po stronie awanturujących się. Jednak tym razem postanowienie sądu było słuszne. Jej zachowanie jest absolutnie niedopuszczalne. Jako pracownica ośrodka pomocy społecznej nie powinna określać osób, którymi mogła się zajmować jako „stare szmaty” lub „suwalskie świnie”.
Wyrok nie jest prawomocny. Nie wiadomo jeszcze, czy Teresa G. się do niego odwoła.
Proces w tej sprawie toczy się przed suwalskim sądem rejonowym.
Urzędniczka straciła pracę za swoje obraźliwe i wulgarne wpisy w internecie. Choć takich przypadków jest w Polsce stosunkowo sporo, jakoś nie słyszałem, by komukolwiek spadł za to włos z głowy. Realnie spadł, bo jakichś nagan, jako kary w gruncie rzeczy symbolicznej, nie liczę.
W lipcu ubiegłego roku mieszkańców miasta określiła w internecie m.in. jako „stare szmaty”, „świnie suwalskie” oraz „ciemnogród”. Jej wpisy pełne były też wulgaryzmów.
Od opublikowania przez nią wulgarnych komentarzy w internecie minęły już ponad cztery miesiące.