Bezpański most czeka na remont

Jak informowaliśmy, most zamknięto, bo groził zawaleniem. Jednocześnie żadna instytucja nie poczuwa się do tego, by tę znajdującą się w Puszczy Augustowskiej konstrukcję wyremontować. 

O tej bulwersującej sprawie mówiła na naszej antenie Justyna Drażba - właścicielka firmy z Raczek, zajmującej się organizacją spływów kajakowych. 

- Znajduje się tam kapliczka, do której przyjeżdżają osoby starsze. Poruszają się one pojazdami, więc udrożnienie ruchu jest bardzo ważne. Zarówno rolnicy, którzy przemieszczają się z jednej strony Rospudy na drugą, potrzebują tej drogi na dojazdy do pól, jak również firmy obsługujące ruch turystyczny - kajakowy. Bardzo ułatwiłoby nam to pracę.

Przypomnijmy, że ani Nadleśnictwo Szczebra, ani Wody Polskie, ani gmina Augustów nie uważają się za właścicieli tego mostu. Jak mówi nadleśniczy Wojciech Stankiewicz, od naszej pierwszej publikacji na ten temat nic się nie zmieniło i chętnych do remontu brak.

- Turyści żądają, aby zrobić ten most, ale koszt jest bardzo duży. Nie stać nas, żeby zbudować komuś konstrukcję za dwa i pół miliona złotych. Myślę o turystach, czy kajakarzach. Gdybyśmy posiadali te pieniądze, to wolałbym dołożyć do dróg asfaltowych miejscowych gmin, żeby mieszkańcy korzystali. Tak to niestety obecnie wygląda.

Sprawą bezpańskiego mostu, znajdującego się w atrakcyjnym pod względem turystycznym miejscu, próbujemy zainteresować służby wojewody podlaskiego. O efektach naszych słuchaczy niezwłocznie poinformujemy.