Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Mieszkańcy Filipowa II nie chcą, aby gmina zbudowała im szeroką drogę
Twierdzą, że to niepotrzebny wydatek, który pociągnie za sobą duże wywłaszczenia gruntów.
Według planów gminy, droga zostałaby poszerzona o parę metrów. Zdaniem radnego Edwarda Renkiewicza, przeciwko takiemu rozwiązaniu jest większość mieszkających tu rolników.
Są ważniejsze sprawy, na które można przeznaczyć pieniądze. Niech wójt powie, kto tam jeździ i z tej drogi korzysta. Nie chcemy żeby powstała tam tak szeroka droga. Ale mówiłem już, aby ją na bieżąco poprawiać. Robić jej w dużych wymiarach nie trzeba, ale koniecznie wyremontować.
Wójt Tomasz Rogowski dziwi się mieszkańcom, bo - jak mówi - dzięki nowej drodze okolica mogłaby się rozwijać.
Przy takich wąskich trasach ciężko jest przejechać traktorem, a nie mówiąc już o np. kombajnie lub innych ciężkich maszynach. Jeżeli ludzie nie chcą, to my na siłę nie będziemy tego robili. Nie ponieśliśmy jeszcze żadnych kosztów i to była na razie propozycja. Robimy to tylko tam, gdzie ludzie mają taką wolę, współpracują z nami i przekazują swoje grunty na poszerzenie pasa drogowego. Jeżeli nie ma chęci, to nie ma budowy.
Mieszkańcy zwracają wójtowi uwagę, że bardziej od nowej jezdni potrzebne są im grunty uprawne. Szacują, iż na całym odcinku drogi musieliby przekazać gminie nawet kilka hektarów.
