Radio Białystok | Wiadomości | Do Białostockiego Centrum Onkologii trafiło około 700 książek
Około 700 książek zebrano w ramach społecznej akcji na rzecz pacjentów onkologicznych w Białymstoku. Kupiono także odtwarzacze i audiobooki. Książki trafiły w piątek (21.01) do Białostockiego Centrum Onkologii.
Akcję zorganizowało stowarzyszenie Eurydyki
Akcję w okresie świątecznym zorganizowało stowarzyszenie Eurydyki, działające na rzecz kobiet chorujących na nowotwory, we współpracy z jedną z firm kurierskich. To pracownicy tej firmy przekazali książki.
Książki są o najróżniejszej tematyce. Trafią na półki na książki, które są na wszystkich oddziałach w BCO.
Wiceprezes Stowarzyszenia Eurydyki w Białymstoku Barbara Idźkowska podkreśliła, że takie akcje są ważne i potrzebne społecznie, bo są wyrazem solidarności z pacjentami onkologicznymi, wsparciem dla nich, łączą i angażują w działanie różne środowiska, także firmy.
Leczenie onkologiczne jest często żmudne, monotonne i z tego względu dobra książka czy audiobook może zainteresować pacjenta czy pacjentkę, która może oderwać się od tej rzeczywistości szpitalnej
- powiedziała na briefingu prasowym Barbara Idźkowska.
Psycholog, psychoonkolog z Białostockiego Centrum Onkologii Ewelina Szarkowska podkreśliła, że takie akcje to ważne gesty społeczne wobec pacjentów, a pacjenci je cenią, cenią też książki, korzystają z tych, które są na regałach w szpitalu. Zaznaczyła, że ważne, że są też audiobooki, bo nie każdy pacjent w trakcie leczenia jest w stanie korzystać z tradycyjnej książki.
To bardzo ważne, że jest coraz więcej takich akcji. Pacjent onkologiczny staje się widoczny. Myślę, że przez lata widoczny nie był, a teraz dzięki tym wszystkim akcjom staje się widoczny
– powiedziała Ewelina Szarkowska. Dodała także, że mówienie, nagłaśnianie takich akcji służy także temu, że coraz więcej osób może pomyśli o wykonaniu badań profilaktycznych, by nie stawać się pacjentami.
Książki zebrali w okresie świątecznym pracownicy firmy kurierskiej DPD. Maria Zawadzka-Samoszuk z tej firmy powiedziała, że to gest solidarności, także wyraz pamięci o chorych na raka, okazanie wrażliwości na potrzeby innych i chęć niesienia pomocy.