Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura sprawdza, czy doszło do zatrucia rzeki Białej w Bielsku Podlaskim
Czy doszło do zatrucia rzeki Białej w Bielsku Podlaskim? Sprawdza to prokuratura. Zawiadomienie skierowały władze miasta, po skargach mieszkańców, którzy zwrócili uwagę na nieprzyjemny zapach i pływające w rzece śnięte ryby.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
- Problem zaczął się w maju tego roku. Rzeka przepływa przez środek miasta i uciążliwość może się odbić na każdym mieszkańcu - mówi burmistrz Bielska Podlaskiego Jarosław Borowski.
Najbardziej uciążliwy fetor pojawia się w okolicach rowu, którym do rzeki odprowadzane są ścieki z oczyszczalni należącej do zakładu mleczarskiego Laktopol.
- Taki smród tam, że głowa mała. Kiedyś ścieki z mleczarni płynęły tamtędy. Na pewno jakiś zakład pracy spuszcza nieczystości lub osoby prywatne - mówi jeden z mieszkańców miasta.
Po interwencji władz miasta oczyszczalnia jest stale kontrolowana przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
- Sytuacja jest ustabilizowana, nie docierają do nas żadne wnioski o interwencję związane z zanieczyszczeniem rzeki, niemniej wykonywaliśmy szereg badań, które wykazywały przekroczenie parametrów - mówi Monika Gałązka z białostockiego WIOŚ-u.
Dyrektor bielskiego Laktopolu Marek Topolski twierdzi, że to nie mleczarnia odpowiada za zatruwanie rzeki.
- Chcielibyśmy zrobić zadymianie tych kanałów, żebyśmy wiedzieli, że wszystko jest w porządku i zgodne z planami - mówi dyrektor.
Czekamy na wynik ekspertyzy - mówi Adam Naumczuk z prokuratury rejonowej w Bielsku Podlaskim.
- Planujemy zasięgnąć opinii biegłego z zakresu środowiska, aby ustalić czy to zatrucie nie spowodowało istotnego obniżenia jakości wody, zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym rzeki, które są elementem znamion tego przestępstwa - mówi Adam Naumczuk.
Prokuratura ma trzy miesiące na zakończenie postępowania.
| red: mag
Na smród i śnięte ryby w rzece Białej narzekają mieszkańcy Bielska Podlaskiego oraz okolic Orlanki, do której wpada rzeka Biała. Dzieje się tak cyklicznie od maja tego roku.
W Czarnej Hańczy nie wykryto zanieczyszczeń. Śnięte ryby w rzece zauważyli mieszkańcy Suwałk w Niedzielę Wielkanocną i zawiadomili służby.
Latem 2021 roku w rzece Supraśl masowo zaczęły pojawiać się śnięte ryby. Co było przyczyną tego zjawiska? Przyducha, zmiany klimatyczne, a może zaniedbania człowieka? Czy takie klęski ekologiczne mogą się powtarzać?