Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkanka Suwalszczyzny padła ofiarą tzw. oszustwa nigeryjskiego - straciła 280 tys. zł
280 tysięcy złotych straciła mieszkanka powiatu suwalskiego, która padła ofiarą tzw. oszustwa nigeryjskiego. Kobieta chciała pomóc finansowo poznanym przez Internet znajomym, którzy podawali się za inżynierów pracujących na platformie wiertniczej.
Obu mężczyzn kobieta poznała na portalu społecznościowym. Pierwszy z nich bardzo szybko zdobył jej zaufanie i poprosił o pieniądze, bo nie miał dostępu do swojego konta. Rzekomy inżynier obiecał, że wszystko zwróci po powrocie z platformy wiertniczej.
Kolejny mężczyzna poznany przez kobietę opowiedział jej, że ma chore dziecko i potrzebuje pomocy. Internetowi znajomi podali kobiecie konta, na które miała wpłacać pieniądze.
Mieszkanka powiatu suwalskiego w kilku transzach przelała im łącznie 280 tysięcy złotych. Dopiero po rozmowie z córkami zorientowała się, że została oszukana i zgłosiła sprawę na policję.
Taka sytuacja to klasyczny przykład tzw. oszustwa nigeryjskiego. Oszuści tworzą fikcyjne opowieści, podając się na przykład, za inżynierów, amerykańskich lekarzy lub żołnierzy stacjonujących na Bliskim Wschodzie. Poznane w Internecie osoby proszą o pomoc finansową, którą zrekompensują z nawiązką po przyjeździe do swojej ojczyzny. W rzeczywistości jednak wyłudzają pieniądze.
Sumy, które tracą oszukani ludzie to kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych.
| red: bsKolejny suwalczanin padł ofiarą internetowych oszustów. 72-latek uwierzył w obietnicę szybkiego zysku i zainteresował się reklamą inwestycyjną w sieci. W efekcie stracił niemal 80 tys. zł.
Podlascy policjanci przypominają, że każda decyzja finansowa podejmowana przez Internet musi być dokładnie przemyślana i zweryfikowana. 45 tys. zł stracił mieszkaniec Bielska Podlaskiego, który uwierzył, że ktoś włamał się na jego konto bankowe. Telefoniczni oszuści, podający się za pracowników banku, namówili 66-latka, aby przelał swoje oszczędności na inne konta.
Oszuści cały czas zmieniają swoje historie, aby okraść nas z oszczędności - przypominają podlascy policjanci. Tym razem przekonywali białostocką seniorkę, że jej krewny leży w szpitalu z podejrzeniem cholery i potrzebne są pieniądze na jego leczenie.