Radio Białystok | Wiadomości | O mały włos od tragedii. Dwuletni chłopczyk wybiegł boso na ulicę
To mogła być tragedia, ale skończyło się na ogromnym strachu. Dwuletni chłopiec wybiegł boso na ulicę wprost przed jadący samochód. Tylko refleks kierującej i szybka interwencja policjantów sprawiły, że ta historia nie miała tragicznego finału.
Wszystko rozegrało się na jednym z augustowskich osiedli - mówi oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Augustowie mł. asp. Edyta Wiżlańska
Do zdarzenia doszło przy jednym z bloków mieszkalnych w Augustowie. Zaniepokojona kobieta zauważyła małego chłopca, który nagle znalazł się na jezdni tuż przed jej samochodem. Kierująca zatrzymała pojazd i zaopiekowała się maluchem do czasu przyjazdu patrolu. Policjanci rozpoczęli ustalanie opiekunów dziecka. Po krótkim czasie, dzięki interwencji mieszkańców bloku, udało się odnaleźć matkę 2-latka -relacjonuje Edyta Wiżlańska.
Kobieta tłumaczyła, że jej dwuletni syn wyszedł z domu, gdy oboje z mężem jeszcze spali.
Malec zauważył niedomknięte przez starszą siostrę drzwi, wykorzystał okazję i bosy wyszedł z mieszkania, znajdującego się na czwartym piętrze. Chłopczyk od razu poszedł w stronę ulicy i wbiegł wprost pod nadjeżdżający pojazd. Na szczęście, tym razem wszystko zakończyło się dobrze. Rodzice byli trzeźwi - dodaje Edyta Wiżlańska.
Teraz mundurowi będą prowadzić czynności wyjaśniające w kierunku narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
10-letnie dziecko trafiło do szpitala po wypadku na ulicy Wierzbowej w Białymstoku.
Do niespodziewanego wypadku doszło we wtorek (29.04) na prywatnej posesji w Pogórzu koło Łomży. Wszystko wskazuje na to, że dziecko niespodziewanie wbiegło pod koła ciężarówki.
Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał we wtorek (15.04) wyrok 6,5 roku więzienia dla kobiety oskarżonej o spowodowanie - pod wpływem alkoholu - wypadku k. Bielska Podlaskiego, w którym zginęło jej 3,5-letnie dziecko, a kierowca innego auta doznał poważnych obrażeń.