Radio Białystok | Wiadomości | Jubileusz wyjątkowego rezerwatu w Biebrzańskim Parku Narodowym
To wyjątkowe miejsce, w którym przetrwały ostatnie łosie w Polsce. Rezerwat Czerwone Bagno w Biebrzańskim Parku Narodowym ma już 100 lat.
Z tej okazji w Goniądzu odbywa się konferencja naukowa poświęcona rezerwatowi i ochronie łosi.
Obchodzimy setną rocznicę powstania rezerwatu Czerwone Bagno. Jest to nasze wspólne dziedzictwo. My w tej chwili tym terenem administrujemy, ale mamy takie poczucie, że jest to miejsce szczególne na mapie i parku i Podlasia i jest to nasz wspólny skarb. Zaczęło się w 1925 roku od profesora Władysława Szafera, bo to on był orędownikiem i postulatorem powstania rezerwatu. Natomiast przez dwa lata, od stycznia 1958 do grudnia 1959 roku, w rezerwacie funkcjonowała specjalna straż łosiowa, która napisała niezwykłą historię pilnując łosi, opiekując się nimi. Ale też monitorując je, opisując wręcz dokładnie te 14 osobników. A Czerwone Bagno to piękne torfowisko porośnięte lasem bagiennym, miejsce pod tym względem wyjątkowe. No i ta druga ważna rzecz, to oczywiście jest to kolebka i matecznik łosia. W tym miejscu II wojnę światową przetrwała jedyna populacja łosia w Polsce - mówił dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Artur Wiatr.
Konferencję współorganizowały Lasy Państwowe. Jak mówił dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, Tadeusz Wilczyński, to nie tylko przypomnienie o historii Czerwonego bagna, ale też oddanie hołdu pomysłodawcy rezerwatu.
Profesor Szafer jako leśnik i twórca systemu ochrony przyrody w Polsce już od lat 20-tych ubiegłego wieku, na szczęście dla nas, zaistniał też w obszarze Podlasia. Docenił piękno i wyjątkowość tworząc rezerwat Czerwone Bagno, którym leśnicy opiekowali się do 1993 roku. Czyli do ustanowienia Biebrzańskiego Parku - mówił dyrektor Tadeusz Wilczyński.
Gościem konferencji był wnuk profesora Władysława Szeflera, Władysław Szarski. Opowiadał anegdoty z życia profesora, ale też wspominał swojego dziadka.
Uczestnicy spotkania mogli też wysłuchać wykładu o wyjątkowości łosi. Mówił o tym profesor Mirosław Ratkiewicz z Uniwersytetu w Białymstoku.
Ta wyjątkowość łosi polega na tym, że to jeden z nielicznych gatunków tzw. megafauny plejstoceńskiej, którym cudem udało się przetrwać. Cudem w tym sensie, że ludzie w Polsce, straż łosiowa, leśnicy i myśliwi, na początku, tuż po II wojnie światowej, chcieli mieć ten gatunek w naszym kraju. A przetrwał również dlatego, bo to były środowiska bardzo niedostępne. Pamiętajmy, że tam też była wielka bitwa partyzancka w czasie II wojny światowej. Tereny bardzo niedostępne, bardzo nieprzyjazne ludziom. W tym również tym, którzy chcieliby się na tego łosia z głodu, jak sądzę, zasadzić w czasach wojny - mówił profesor Mirosław Ratkiewicz.
Po konferencji jej uczestnicy pojechali w rejon miejscowości Grzędy i odwiedzili Czerwone Bagno.