Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkania w Białymstoku: niskie zarobki równa się niska cena
Białostoczanin, która zarabia średnią pensję w stolicy Podlasia, może sobie pozwolić na zakup takiego samego metrażu mieszkania jak mieszkaniec Krakowa z pensją równą średniej płacy w stolicy Małopolski. Takie dane podał portal rynek pierwotny.pl. Białystok jest wojewódzkim miastem z najniższymi zarobkami, a w Krakowie płacą najlepiej w Polsce.
Różnica w średnich pensjach pomiędzy liderującym Krakowem a ostatnim w stawce wojewódzkich miast Białymstokiem według danych GUS z lipca tego roku wynosi niewiele ponad 3 tys. zł brutto miesięcznie. Białostocki singiel legitymujący się przeciętną pensją, ma takie zdolności kredytowe, by przy 10-procentowym wkładzie własnym kupić mieszkanie o powierzchni 31 m kw. Dokładnie takie same zdolności kredytowe ma samotny mieszkaniec Krakowa z tamtejszą przeciętną pensją. W obu wypadkach chodzi o zakup lokalu w swoim miejscu zamieszkania.
Ten wynik plasuje Białystok w środku stawki. Singiel kupi tu jednak mniej niż w Zielonej Górze (36 m kw.) czy Gorzowie i Opolu (po 42 m kw.).
Pracujące małżeństwo z jednym dzieckiem, przy średnich białostockich pensjach w przypadku obojga małżonków, ma zdolności kredytowe, które pozwalają na nabycie mieszkania o powierzchni 58 metrów kwadratowych, dokładnie tak samo jak przeciętnie zarabiające krakowskie małżeństwo.
Tu Białystok i Kraków mogą sobie pozwolić na kilka metrów kwadratowych więcej niż małżeństwa z przeciętną pensją w Warszawie czy Gdańsku, lecz znacznie mniej niż w Gorzowie i Opolu tam takie rodziny mają zdolności do zakupu po aż 79 m kw. mieszkania.
Program daje szansę na własne lokum osobom, które zdecydują się wyremontować mieszkanie na własny koszt.
Zainteresowani zakupem mieszkania mają powody do zadowolenia. Na białostockim rynku nieruchomości widać wyraźne ożywienie i widoczny od początku roku powolny, ale konsekwentny spadek cen.
Średnio 11,5 tys. zł - tyle w marcu kosztował metr kwadratowy nowego mieszkania w Białymstoku.