Puszcza Białowieska: wycinka drzew w otulinie będzie o połowę mniejsza

Lasy Państwowe pozyskają w przyszłym roku jedynie 48,5 tysięcy metrów sześciennych drewna z nadleśnictw w otulinie Białowieskiego Parku Narodowego - zdecydował minister środowiska Andrzej Kraszewski, w porozumieniu z dyrektorem generalnym Lasów, Marianem Piganem.

Zmniejszenie cięć w lasach ma prowadzić do ochrony tej części Puszczy Białowieskiej, która pozostaje poza parkiem narodowym - poinformował Kraszewski podczas zwołanej w Warszawie konferencji prasowej.

W ubiegłym roku nadleśnictwa puszczańskie - Białowieża, Browsk, i Hajnówka - pozyskały 102 tysiące metrów sześciennych drewna, a do końca 2010 r. pozyskają 83 tysiące metrów sześciennych.

Ilość drzew przeznaczonych do wycinki w 2011 r. odpowiada szacowanemu zapotrzebowaniu lokalnej społeczności na opał i potrzebom rzemieślników z tego terenu. Drzewa będą wycinane na tych obszarach, które nie podlegają planowanej ochronie. Nie będzie możliwe pozyskiwanie drewna z Puszczy dla celów przemysłowych i komercyjnych.

Decyzja o radykalnym ograniczaniu cięć wynika z niepowodzenia rozmów w sprawie rozszerzenia parku narodowego na całą puszczę. Ostatnio rady gmin Hajnówka i Narewka odmówiły poparcia planom rozszerzenia parku, pomimo że resort zaoferował 75 milionów złotych na inwestycje proekologiczne na tych terenach.

Kierownictwo resortu zdecydowało też o zakazie polowań w obwodach łowieckich w otulinie parku. Leśnicy przygotują nowy plan urządzania lasu na kolejne dziesięć lat, a do końca roku zostanie podpisana umowa na sporządzenie planu ochrony terenu Puszczy Białowieskiej jako obszaru objętego unijnym programem Natura 2000 - poinformował minister.

Kraszewski podkreślił, że ograniczenia mają służyć ochronie Puszczy, pomimo fiaska rozszerzenia parku narodowego, ale nie są wymierzone w mieszkańców. Minister zwrócił się do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, by zarezerwował 6 milionów złotych dla mieszkańców trzech gmin puszczańskich na indywidualne instalacje kolektorów słonecznych i przydomowych oczyszczalni ścieków.

Marian Pigan podał z kolei, że w związku z decyzją o mniejszym pozyskaniu drewna, zwiększy się wewnętrzna dotacja dla trzech puszczańskich nadleśnictw. Z Funduszu Leśnego do tej pory otrzymywały one 6 milionów złotych, w przyszłym roku otrzymają 10 milionów. Zatrudnienie zostanie utrzymane na dotychczasowym poziomie - zaznaczył.

Starosta hajnowski Włodzimierz Pietroczuk uważa, że kompromis, jaki był wypracowany w sprawie powiększania Białowieskiego Parku Narodowego "był dobry". Starosta był zwolennikiem zawarcia porozumienia z ministrem środowiska w tej sprawie. Starosta powiedział, że nie ma pretensji do gmin, które podjęły taką, a nie inną decyzję, bo "pewnie miały swoje racje i argumenty". Podkreślił jednocześnie, że cieszy się, że minister nie zamyka drogi samorządom do kolejnych rozmów, jeśliby zmieniły zdanie. Starosta uważa, że potrzeba jeszcze wielu rozmów i kampanii edukacyjnych wśród mieszkańców powiatu na tematy związane z powiększaniem Białowieskiego Parku Narodowego. Powiat chce prowadzić taką kampanię w ramach projektu, na który chce pozyskać środki z UE. Projekt jest w trakcie oceny merytorycznej.

Wójt gminy Narewka, Mikołaj Pawilcz powiedział, że ograniczenie wycinki drzew jest zbyt duże, poza tym nie są na razie znane zasady sprzedaży drewna miejscowym firmom. "Cieszymy się z tej małej pomocy finansowej. Byłoby wspaniale, gdyby pan minister zechciał te środki z Białowieskiego Programu Rozwoju w całości wyasygnować, bo one i tak by służyły środowisku i Puszczy Białowieskiej" - dodał wójt Narewki.

Powiedział, że stanowisko ministra traktuje jako sygnał, że powinno się rozmawiać, może niekoniecznie o parku narodowym, ale o innych metodach ochrony Puszczy Białowieskiej. W jego ocenie, w pierwszym rzędzie powinna to być jednak ochrona czynna, a nie bierna: wykonanie infrastruktury technicznej (w tym kanalizacji), rozwiązanie problemu śmieci czy dymu z kominów. (PAP, oprac. akk)

Więcej:
Hajnówka: kolejne "nie" ws. powiększenia BPN