Suwalski opozycjonista walczy o odszkodowanie i zadośćuczynienie

Gdyby nie decyzja prokuratury, tego procesu mogłoby nie być. Białostocki Sąd Apelacyjny zajmie się w czwartek (9.08) sprawą odszkodowania i zadośćuczynienia dla znanego suwalskiego działacza związkowego w Milicji Obywatelskiej Mirosława Basiewicza.

Za represje w stanie wojennym suwalski sąd przyznał mu 300 tysięcy złotych. On sam domagał się 3 milionów - jednak swoje odwołanie uzależniał od działań prokuratury, a ta zaskarżyła wyrok.

Zdaniem śledczych zasądzona suma jest zdecydowania za wysoka, tym bardziej, że Mirosław Basiewicz już wcześniej otrzymał 25 tysięcy złotych odszkodowania za ówczesne represje.

Tymczasem zdaniem działacza władze komunistyczne, prześladując go i aresztując, zniszczyły mu młodość, życie rodzinne i karierę zawodową. Uważa, że represje ze strony funkcjonariuszy SB doprowadziły m.in. do utraty gospodarstwa rolnego, które zostało zlicytowane. Wówczas pozostał bez środków do życia.

Mirosław Basiewicz znany jest ze swej działalności w Obywatelskim Komitecie Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w lipcu 1945 roku w tzw. Obławie Augustowskiej. (rm/kjs)

Zobacz też:
Białostocki sąd zajmie się sprawą zadośćuczynienia dla znanego suwalskiego opozycjonisty
Sąd przyznał odszkodowanie byłemu opozycjoniście Mirosławowi Basiewiczowi
Suwałki: były opozycjonista walczy o 3 mln odszkodowania za represje

Posłuchaj:
"Trzeba walczyć" - reportaż Renaty Siepki