Łomża: Kierowca uszkodzonego busa wsparty przez PKS

Czwartą dobę spędził w Łomży kierowca busa z powodu awarii samochodu w nocy z wtorku na środę. Kierowca, jak twierdzi, nie otrzymał pomocy od swojej firmy, nie miał też pieniędzy na zapewnienie sobie noclegu i naprawę samochodu.

Mężczyzna jechał z towarem spod holenderskiej granicy na Litwę. Pierwszą noc po awarii pan Mirosław spędził w aucie, dopiero koło południa zatrzymany przez niego inny kierowca pomógł mu dotrzeć do warsztatu. Mechanik naprawę wycenił na 500 złotych

Dopiero noc z czwartku na piątek kierowca spędził w hotelu PKS w Łomży. Pokój bezpłatnie udostępnił kierowcy prezes spółki.

Przedstawiciel firmy z Pomorza, w której pracuje Pan Mirosław nie zgodził się na nagranie. Powiedział, że udzielili kierowcy wszelkiej możliwej pomocy. Z wielu jej form, według przedstawiciele firmy, kierowca nie chciał skorzystać. Pojawiło się nawet podejrzenie, że kierowca chciał firmę oszukać. W sobotę (22.12) pan Mirosław ma wrócić do Gdańska autobusem na koszt łomżyńskiego PKS-u. (pw/kjs)