Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Minister rolnictwa chce szybkiego rozwiązana problemu rolników z Suwalszczyzny, którzy swoje pola mają również po stronie litewskiej
Decyzja, czy będą mogli przekraczać granicę leży w gestii Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz Straży Granicznej.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Odpowiedź tej treści otrzymaliśmy od dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi Małgorzaty Książyk.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy kilkudziesięciu gospodarzy z gmin Puńsk, Rutka-Tartak, Sejny, Szypliszki i Wiżajny. Wśród nich jest Delicja Pieczulis. 60 hektarów jej pola znajduje się po stronie litewskiej. Jak mówi, wszyscy bardzo liczą na pomoc.
- Nam zależy tylko na tym, żeby wjechać na pole i zrobić to, co musimy. Inaczej zostaniemy bez paszy dla zwierzą. Niektórym gospodarstwom grozi bankructwo, ponieważ mają kredyty, które muszą pospłacać. Robi się coraz cieplej, któryś rok z rzędu mamy suszę, więc prace polowe musimy wykonać jak najwcześniej. Bardzo nam zależy, żeby władze jak najprędzej znalazły jakieś rozwiązanie.
Rzecznik prasowy Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej - mjr Katarzyna Zdanowicz zapewnia, że cały czas trwają prace nad uregulowaniem tej sprawy.
- Obowiązujące przepisy umożliwiają wydawanie indywidualnych zezwoleń na przekraczanie granicy poza wyznaczonymi miejscami - tam, gdzie jest przywrócona tymczasowa kontrola graniczna. Problemem jest tutaj 14-dniowa kwarantanna, której poddawane są wszystkie osoby wjeżdżające do naszego kraju. To wszystko zostanie rozwiązane kompleksowo. Jeżeli komendant główny zezwoli na przekraczanie granicy rolnikom w wyznaczonych miejscach, to wszystkie osoby zainteresowane zostaną o tym poinformowane.
Zapytaliśmy też, czy w tej sprawie działania podejmuje również wojewoda podlaski. Jak powiedziała nam Kamila Ausztol z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, problem jest analizowany, a wojewoda czeka na decyzje, które muszą zapaść na szczeblu centralnym.
Po raz pierwszy na ten problem zwrócił uwagę tydzień temu na naszej antenie wójt Puńska Witold Liszkowski. Od tego czasu sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, bo w myśl kolejnych obostrzeń, przekroczenie granicy oznacza obowiązkową 14-dniową kwarantannę.
Duże problemy - w związku z zamknięciem polsko-litewskiej granicy - mogą mieć rolnicy z gminy Puńsk, którzy swoje pola mają także na Litwie.
- Kiedy rolnicy zaczną wychodzić na pola, to będzie problem, bo ziemię mają po obu stronach granicy - mówi Witold Liszkowski.