Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Władze Suwałk chcą, aby starostwo powiatowe dołożyło się do utrzymania Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego
Jeżeli to nie nastąpi, dzieci z powiatu mogą mieć problemy z dostaniem się do tej placówki.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz tłumaczy, że szkoła jest deficytowa i mimo subwencji oświatowej, miasto musi do niej dokładać nawet 2 mln zł rocznie.
- Jeżeli co czwarte dziecko jest spoza Suwałk to dobrze, aby inne samorządy partycypowały w kosztach. Dlatego wystosowałem do starosty suwalskiego propozycję, abyśmy ten niedobór finansowali razem i wtedy nie będzie problemu z przyjmowaniem uczniów.
Starostę suwalskiego Witolda Kowalewskiego dziwi takie podejście władz miasta.
- Placówki prowadzone np. przez powiat olecki przyjmują wychowanków bez żadnych problemów i dopłat. Mało tego, składają nam oferty, aby to właśnie tam kierować dzieci. Propozycję prezydenta musimy sprawdzić pod kątem prawnym. Jeżeli ją przyjmiemy, to jest obawa, że z czasem będziemy musieli dokładać się np. do szkół podstawowych, gdzie uczęszczają nastolatki z powiatu. Bo okaże się, że i te placówki są deficytowe.
Przed rozpoczęciem roku szkolnego władze Suwałk nie wyraziły zgody, aby naukę w ośrodku kontynuowali czterej uczniowie, którzy w czerwcu skończyli tam ósmą klasę. Trafili oni do placówki w Olecku. Ich rodzice skarżą się, że teraz niepełnosprawne dzieci mają duży problem z odnalezieniem się w nowym środowisku.
To błąd, że w tak trudnym momencie kierowanie Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym powierzono osobie bez doświadczenia - tak przewodnicząca miejscowego oddziału NSZZ "Solidarność" komentuje ostatnią decyzję kadrową suwalskiego Ratusza.
Prezydent Czesław Renkiewicz powołał ją, mimo że nie startowała w konkursie na to stanowisko.
Jeden kandydat został wykluczony, a drugi nie otrzymał wymaganej większości głosów. Tak naprawdę wygląda rozstrzygnięcie konkursu na stanowisko dyrektora suwalskiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.
Konkurs ogłoszono, bo pod koniec września z tej funkcji zrezygnowała Natalia Górska.
Natalia Górska uważa, że to Ratusz nadmiernie oszczędza na tej placówce, przez co niepełnosprawne dzieci nie mają pełnej opieki.
To rodzice powinni decydować, gdzie będą uczyć się ich niepełnosprawne dzieci - tak brzmi odpowiedź starosty suwalskiego na zachowanie władz Suwałk. Nie zgadzają się one na przyjmowanie nowych dzieci z okolicznych powiatów do miejskiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.
Suwalskie starostwo alarmuje, że to decyzja władz Suwałk. Podkreśla też, że to poważny problem dla wielu niepełnosprawnych uczniów i ich rodziców.
Choć Natalia Górska sama podjęła decyzję, to nadzorujący oświatę urzędnicy nie ukrywają, że mają szereg zastrzeżeń do jej pracy.