Radio Białystok | Felieton | Szopka w sądzie - felieton Tomasza Kubaszewskiego
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia każdy pokazuje to, co ma najlepszego. Na przykład dzieci w przedszkolach występują w efektowanych jasełkach. Są też różnego rodzaju szopki z udziałem żywych zwierząt, w tym osiołków.
Grupa prawników występująca pod nazwą "Wolne sądy" postanowiła w tę tradycję się wpisać. Ubrali się w dziecięce stroje i stanęli przy choince. Lektor czyta wierszyk o Mikołaju: "prezentów zawsze wiezie kupę, uważaj tylko, by być grzecznym, bo niegrzecznych leje w d...". Potem wchodzi przebrany za Mikołaja karzeł w asyście policjantów z pałkami i tarczami, a następnie lecą filmiki z wypowiedziami Jarosława Kaczyńskiego. Na koniec pojawia się zbliżenie na choinkę i wiszące tam kartki świąteczne. "Konstytucja" - jest napisane na jednej. "Wolność kocham i rozumiem" - na kolejnej. Znaki składające się na "je.. PiS" - na następnej. I widać także karteczkę z napisem "Łapy pręcz od sądów". No właśnie - nie "precz", lecz "pręcz". Pewnie taka oczywista pisarska omyłka, jak w wielu sądowych wyrokach.
- Jesteście świetni - skomentował w portalu społecznościowym ten parominutowy świąteczny spot suwalski sędzia Dominik Czeszkiewicz, który w antyrządowych środowiskach zrobił karierę po tym, jak uniewinnił działaczy KOD-u od zarzutu zakłócenia wystawy w miejscowym archiwum.
Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy filmik trafił do internetu, augustowski sąd uniewinnił od zarzutu korupcji wójta gminy Płaska Wiesława Gołaszewskiego. W 2011 roku trafił on nawet na parę miesięcy do aresztu. W 2015 w tych "wolnych sądach" zapadł wyrok: trzy lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Ale potem wszystko się zmieniło. Okazało się, że dowody zebrano niezgodnie z prawem, a tak właściwie, to ich nie ma. No i przyszło uniewinnienie. Najpierw jedno, a teraz - kolejne. Zdaje się, drogie panie i drodzy panowie w togach, że ktoś tu i w tym 2011 i w 2015 roku mocno się pomylił, prawda?
Generalnie rzecz biorąc, to najlepiej pewnie byłoby, aby sąd z szopką niczego wspólnego nie miał. Ani w Suwałkach, ani w Augustowie, ani gdziekolwiek indziej. Chciałoby się powiedzieć: „łapy precz od szopki”. A nawet: „pręcz”.