Radio Białystok | Wiadomości | Białoruś: Walka z kornikiem w białoruskiej części Puszczy Białowieskiej
W tym roku w białoruskiej części puszczy wycięto i wywieziono półtora tysiąca metrów sześciennych drzew zaatakowanych przez korniki. Tamtejsi leśnicy wymieniają się z polskimi kolegami doświadczeniami w walce ze szkodnikami lasów.
Główny leśniczy białoruskiego parku narodowego "Puszcza Białowieska" Wasil Filimonau powiedział, że walka z kornikami jest prowadzona w sposób kompleksowy. Najpierw są podejmowane działania profilaktyczne. Wykładane są klasyczne pułapki na korniki, czyli ścięte wcześniej drzewa. Jednocześnie ustawia się pułapki feromonowe, które wyłapują szkodniki i pomagają ocenić skalę zagrożenia.
"Wybieramy też drzewa, które są świeżo zasiedlone przez korniki. Kiedy na korze pojawiają się dziurki z trocinkami, takie drzewa ścinamy i w ciągu dziesięciu dni usuwamy z lasu. Gdy to nie pomaga, przystępujemy do sanitarnej wycinki drzew" - wyjaśnia leśniczy.
Wasil Filiomnau podkreśla, że na terenie ścisłego rezerwatu, który obejmuje około jednej trzeciej białoruskiej części puszczy, nie prowadzi się walki z kornikami. Tam przyroda sama reguluje procesy zachodzące w lesie.
Co ciekawe, mimo że korniki atakują głównie świerki w białoruskiej części Puszczy Białowieskiej, w ostatniej dekadzie drzew tego gatunku przybyło. Obecnie świerki zajmują około pięciu procent powierzchni lasu. (IAR, oprac. lep)