Szkolenia odbywają się pod okiem żołnierzy miejscowej jednostki wojskowej. Instruktor Zdzisław Wronowski wyjaśnia, że szkoła bierze udział w pilotażowym programie Ministerstwa Obrony Narodowej. Zajęcia mają być dla młodzieży furtką do służby w prawdziwym mundurze.

- Uczniowie przez cały dzień przebywają w polu. Uczą się rozpalania ogniska z tego co znajdą w lesie. Rozkładają i składają karabin na czas. Jest strzelanie na strzelnicy, walka wręcz i ratownictwo medyczne - wymienia Wronowski.

Uczniowie ćwiczą również musztrę na garnizonowym placu. Przygotowują się bowiem do nadania ich klasom imienia Anieli Wysockiej, 17-letniej łączniczki Armii Krajowej, zamordowanej podczas Obławy Augustowskiej. Uroczystość odbędzie się 25 lutego.

- Dostają w kość, ale są zadowoleni. Widać to po frekwencji. Gdy przychodzą zajęcia wojskowe, brakuje dwóch lub trzech osób. A wiem, że na lekcje matematyki może nie przyjść nawet dwanaście osób - żartuje podpułkownik Krzysztof Świderski, dowódca suwalskiego dywizjonu.

Zajęcia obejmują drugie i trzecie klasy o profilu mundurowym. Dowództwo jednostki przygotowało im strukturę szkoleniową zupełnie jak w wojsku. Młodzież ma też jednolity ekwipunek wojskowy. Szkolenie rozpoczynają się porannym apelem, potem jest kilka godzin w terenie.

| red: maj