Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura umorzyła sprawę lekarza, który pijany pełnił dyżur na oddziale ratunkowym
Lekarz z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, który pijany pełnił dyżur na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym nie naraził pacjentów na niebezpieczeństwo. Tak uznała białostocka prokuratura i umorzyła sprawę.
Chodzi o wydarzenia sprzed paru miesięcy. 39-letni lekarz miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. W połowie marca ktoś powiadomił policję, że jeden z lekarzy na SOR-ze może być pijany. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i badanie to potwierdziło. Lekarz tłumaczył wtedy, że pił alkohol w nocy. Mówił policjantom, że jest w pracy, ale nie przyjmował pacjentów.
Sprawą zajęła się prokuratura.
Ustaliliśmy, że faktycznie wykonujący te czynności lekarz miał kontakt z pacjentami, tym niemniej nie doprowadziło to do ustalenia jakichkolwiek działań, które by spowodowały narażenie tychże osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu
- mówi prokurator Wojciech Zalesko.
Decyzja o umorzeniu jest nieprawomocna, osoby wskazane w śledztwie jako pokrzywdzone mogą jeszcze wnieść zażalenie.
Sprawą zajmie się jeszcze policja, która zbada, czy - przychodząc po pijanemu do pracy - lekarz nie popełnił wykroczenia. Za takie wykroczenie grozi do 5 tys. zł grzywny lub areszt.
Po nagłośnieniu tej sprawy Uniwersytet Medyczny w Białymstoku poinformował, że lekarz stracił pracę.