Radio Białystok | Wiadomości | To był primaaprilisowy żart - w Puszczy Knyszyńskiej nie ma gejzerów
Nie będzie jednak kolejnej atrakcji turystycznej w naszym regionie. Gejzer, który pojawił się w Puszczy Knyszyńskiej to tak naprawdę primaaprilisowy żart.
Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Jarosław Krawczyk wyjaśnia, że tak naprawdę w Puszczy Knyszyńskiej nie ma gejzerów:
To był po prostu primaaprilisowy żart. Takim wiosennym żartem chcieliśmy wszystkich rozbawić. Leśnicy z Nadleśnictwa Żednia wymyślili całą technologię wypuszczania wody co kilkanaście sekund. Zaangażowaliśmy nasze leśniczki, które się przespacerowały i udały zdziwienie, że taki gejzer się pojawił - mówi Jarosław Krawczyk.
Tak wyglądał primaaprilisowy gejzer przygotowany przez leśników z Nadleśnictwa Żednia:
To może być największa atrakcja przyrodnicza w województwie podlaskim. W Puszczy Knyszyńskiej pojawił się gejzer.
Zepsute banany, pomarańcze i cytryny. Między innymi takie owoce znalazł jeden z naszych Słuchaczy na leśnej polanie w Puszczy Knyszyńskiej. Takie odpady mogą być zagrożeniem przede wszystkim dla zwierząt.
Niecodzienny i rzadki do obserwacji w naturze moment uwieczniła fotopułapka w Nadleśnictwie Głęboki Bród. Samiec jelenia zrzucił niemal 3-kilogramową tykę poroża.