Mieszkańcy gminy Nowy Dwór miewają problem z dodzwonieniem się do polskich operatorów numeru 112

Ostatecznie służby zostały poinformowane o zdarzeniu, jednak po dłuższym czasie.

Nasz słuchacz zwraca uwagę na to, że problem z dodzwonieniem się na numer 112 może wynikać z braku serwisowania polskich wież telekomunikacyjnych tuż przy granicy z Białorusią.

Zniknął prąd, połamało dużo słupów. Trzeba więc zgłosić awarię. Jeśli dzwonię do elektryków, to się włącza komunikat, który powtarza, w ilu miejscowościach nie ma prądu. Nie idzie zgłosić tej awarii. Druga sprawa - jeśli się dzwoniło na 112, to się odzywała Białoruś. I informowali, że oni nie mogą ani nikogo powiadomić, ani udzielić informacji. To jest problem u nas tu przy granicy bardzo duży. Białoruś ma zasięg bardzo duży, jest duża siła sygnału. Nasz jest sygnał słaby. Tutaj chodzi o serwisowanie tych polskich wież telekomunikacyjnych, żeby lepiej działały 

- mówi pan Stanisław.

Operator numeru alarmowego 112 Piotr Hryniewicki z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku zaznacza, że problemem powinni zająć się operatorzy poszczególnych sieci komórkowych.

Może się sporadycznie zdarzać sytuacja w której dzwoniąc na numer 112 zostaniemy połączeni poza granice Rzeczypospolitej Polskiej. Zdarza się to w przypadkach, kiedy telefon osoby zgłaszającej łapie zasięg nadajnika, który znajduje się poza granicami naszego kraju. Centrum Powiadamiania Ratunkowego nie ma na to wpływu. Instytucje, które mogłyby zaradzić w takiej sytuacji to Urząd Komunikacji Elektronicznej, a także operatorzy sieci, ponieważ to oni umieszczają nadajniki na terenie przez nich obsługiwanym

 - wyjaśnia Piotr Hryniewicki.

Jeśli z jakichś powodów nie możemy zadzwonić pod numer 112, możemy pobrać aplikację "Alarm112" na telefony i przy jej pomocy zgłosić zdarzenie.

| red: lma, mag