Promujący krwiodawstwo rowerzysta zawitał do Białegostoku

Rowerzysta ma w planach przejechać ponad 3200 km:

Wyruszyłem z Lublina 2 sierpnia. Promuję honorowe krwiodawstwo, zachęcając do oddawania krwi. Odwiedzam centra w naszym kraju. Dojechałem do Białegostoku i już mam przejechane 2800 km i to jest już 20 taki punkt. Ale jadąc zatrzymuję się w mniejszych miejscowościach, na targach, stacjach, w zajazdach. Rozmawiam, zachęcam do honorowego oddawania krwi i jestem taką żywą reklamą krwiodawstwa. Jadę w charakterystycznym stroju i od rana do wieczora promuję krwiodawstwo - mówi Janusz Kobyłka.

Pracownicy RCKiK w Białymstoku oprowadzili wyjątkowego gościa po siedzibie centrum przy Skłodowskiej.

Cieszy nas, że pojawiają się tacy ludzie, którzy nie tylko oddają krew, ale też się z tym identyfikują i starają się pokazywać to krwiodawstwo od dobrej strony i głośno o tym mówią. I chcą zrobić też coś dla nas, jak pan Janusz, który chciał zrobić taki rajd po kraju i pokazać, że oddawanie krwi nie jest straszne, być może obalić parę stereotypów i być może dotrzeć do osób, do których my nie docieramy na co dzień w mniejszych miejscowościach i to jest bardzo fajne - mówi Bartosz Szutkiewicz z białostockiej stacji krwiodawstwa.

To już trzeci taki rajd Janusza Kobyłki. W poprzednich latach przemierzał Polskę kreśląc na mapie serce i kroplę krwi. Podlaskie od lat jest krajowym liderem ponad względem pobrań w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców.

| red: bs, maj