Jagiellonia Białystok znowu traci ligowe punkty - tym razem z Piastem Gliwice [zdjęcia]

Znowu strata punktów

Po wygraniu Superpucharu Polski Jagiellonia Białystok wróciła do walki o ligowe punkty.

Zadyszka mistrzów Polski w walce o kolejny tytuł. Po porażce przed tygodniem z Lechią w Gdańsku, w niedzielę (6.04) Jagiellonia podzieliła się u siebie punktami z Piastem Gliwice i spadła w tabeli ekstraklasy na trzecie miejsce.

Pierwsza połowa dla Jagiellonii

Mecz lepiej rozpoczęli mistrzowie Polski, którzy mieli przewagę i bardzo często przebywali na połowie rywali. Żółto-czerwoni długo jednak nie mogli złamać obrony Piasta.

Mistrzowie Polski od początku meczu starali się utrzymywać przy piłce i długo ją rozgrywać. W tej fazie spotkania aktywni byli obaj skrzydłowi mistrzów Polski: Darko Churlinov i Edi Semedo, ale z ich dośrodkowaniami radziła sobie defensywa Piasta. Goście, choć zaczęli mecz w wysokim pressingu, to jednak potem ograniczali się jedynie do prób kontrataków i uderzeń z dystansu.

W 11. minucie uderzał Miłosz Szczepański, ale piłkę w swoim polu karnym zablokował Mateusz Skrzypczak.

W 18. minucie w dobrej sytuacji po drugiej stronie boiska znalazł się Jesus Imaz, dobrze przyjął piłkę i szybko uderzył, ale obok bramki Piasta.

Jagiellonia Białystok objęła prowadzenie po golu Norberta Wojtuszka w 22. minucie. Piłka wędrowała od lewej strony do prawej; do strzału przymierzał się Churlinov, ale podał do Tarasa Romanczuka, ten odegrał do Imaza, a ostatecznie na uderzenie zdecydował się obrońca Norbert Wojtuszek. Piłka odbiła się jeszcze od Igora Drapińskiego i wpadła do bramki Piasta.

Jagiellonia nadal przeważała

W 32. minucie ani Semedo, ani Lamine Diaby-Fadiga nie zdołali z bliska trafić do siatki. W 44. minucie Diaby-Fadiga wywalczył piłkę w niedużej odległości od bramki gliwiczan, ale zamiast podawać do Churlinova, który miał przed sobą praktycznie pustą bramkę, zdecydował się na strzał, który odbił nogami Frantisek Plach.

W ostatnich minutach tej połowy Piast zaczął grać bardziej ofensywnie, ale żadnych sytuacji bramkowych nie stworzył.

Druga połowa meczu

Drugą połowę białostoczanie rozpoczęli niejako w trybie ekonomicznym. Nie forsowali tempa, ale mogli podwyższyć prowadzenie, gdyby skuteczniejszy był Diaby-Fadiga, który w 49. minucie spudłował w świetnej sytuacji..

Na początku drugiej połowy Piast miał doskonałą okazję, którą może zawdzięczać… piłkarzom Jagiellonii. Moutinho pomylił się zagrał piłkę do rywala. Sam na sam z bramkarzem Jagi znalazł się Gale, ale Abramowicz uratował zespół od straty bramki

W 62. minucie Piast trafił do bramki Jagiellonii, ale początkowo arbiter z Japonii Yusuke Araki wskazał, że Thierry Gale był na spalonym. Dopiero po analizie VAR arbiter uznał, że bramka była zdobyta zgodnie z przepisami.

W 66. minucie Piast mógł objął prowadzenie; Grzegorz Tomasiewicz przestrzelił minimalnie, piłka jeszcze była zablokowana przez obrońcę Jagiellonii.

Ataki Jagiellonii

Białostoczanie zaatakowali, by zdobyć decydującą bramkę i tylko własnej nieskuteczności zawdzięczają to, że tak się nie stało. O ile w 77. minucie to Plach wybronił strzał w tzw. krótki róg Moutinho, to w 79. minucie Churlinov zmarnował znakomitą okazję, którą zresztą sam wypracował. Macedoński skrzydłowy minął kilku zawodników Piasta, zagrał do Oskara Pietuszewskiego, który wyłożył mu piłkę w środku pola karnego, ale Churlinov przestrzelił.

W odpowiedzi w 82. minucie Skrzypczak zablokował strzał w polu karnym Gale'a. A kilka minut później Afimico Pululu zmarnował następną znakomitą okazję białostoczan. Płasko w pole karne zagrał Moutinho, w piłkę nie trafił Leon Flach, a Pululu z kilku metrów, stojąc na wprost bramki, uderzył nad poprzeczką.

W końcówce bramkarz Piasta obronił jeszcze strzał Imaza i mecz zakończył się remisem.

Mistrzostwo, Superpuchar i 1/4 Ligi Konferencji

Niedzielny mecz z Piastem Gliwice niejako wieńczy dwa lata pracy Siemieńca na stanowisku trenera pierwszego zespołu Jagiellonii. Obejmował on je w momencie, gdy zespół bronił się przed spadkiem. Obecnie bilans prowadzonej przez niego drużyny, to mistrzostwo i Superpuchar kraju oraz ćwierćfinał Ligi Konferencji.

To były intensywne i bardzo burzliwe dwa lata, ale bardzo piękne i bardzo udane dla całego klubu, ale też dla mnie osobiście. Dwa lata temu mało kto napisałby taki scenariusz, jeżeli ktokolwiek taki by się znalazł (...). Trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś wierzył w to, że po dwóch latach będziemy w takim momencie - przyznał szkoleniowiec.

Następny mecz Jagiellonia Białystok zagra już w czwartek (10.04). Będzie to wyjazdowe spotkanie w 1/4 finału Ligi Konferencji z Betisem Sewilla. Transmisja tego meczu w Polskim Radiu Białystok. Początek o 21:00.

Adrian Siemieniec po meczu:

Norbert Wojtuszek po meczu:

Sławomir Abramowicz po meczu:

Aleksandar Vuković po meczu:

Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 1:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Norbert Wojtuszek (22), 1:1 Thierry Gale (62).

Żółta kartka - Piast Gliwice: Miguel Munoz, Igor Drapiński.

Sędzia: Yusuke Araki (Japonia). Widzów: 17 440.

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek (90.+3 Miki Villar), Mateusz Skrzypczak, Enzo Ebosse, Joao Moutinho - Edi Semedo (54. Oskar Pietuszewski), Jarosław Kubicki (66. Leon Flach), Taras Romanczuk, Darko Churlinov (90.+3 Kristoffer Hansen) - Jesus Imaz, Lamine Diaby-Fadiga (54. Afimico Pululu).

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Tomas Huk, Miguel Munoz, Jakub Czerwiński, Igor Drapiński - Patryk Dziczek, Tihomir Kostadinov - Erik Jirka (52. Thierry Gale), Michał Chrapek (64. Grzegorz Tomasiewicz), Maciej Rosołek - Miłosz Szczepański (89. Tomasz Mokwa).

źródło: PAP | red: wsz, zmj