Radio Białystok | Wiadomości | MŚ w Tokio. Maria Żodzik ze srebrnym medalem w skoku wzwyż!

MŚ w Tokio. Maria Żodzik ze srebrnym medalem w skoku wzwyż!

21.09.2025, 14:15, akt. 19:30

Maria Żodzik z Podlasia Białystok zdobyła srebrny medal w skoku wzwyż podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio.

MŚ w Tokio, Maria Żodzik wicemistrzynią świata w skoku wzwyż, 21.09.2025, fot. Paweł Skraba/PZLA
MŚ w Tokio, Maria Żodzik wicemistrzynią świata w skoku wzwyż, 21.09.2025, fot. Paweł Skraba/PZLA

Maria Żodzik zdobyła srebrny medal w skoku wzwyż w lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Tokio. Reprezentantka Polski poprawiła rekord życiowy na 2,00.


Ten medal to podziękowanie dla Polski, że przyjęła mnie z Białorusi i pozwoliła realizować marzenia - powiedziała wzruszona wicemistrzyni świata.


Wygrała Australijka Nicola Olyslagers. Brązowe medale zdobyły Serbka Angelina Topic i rekordzistka świata Jarosława Mahuczich z Ukrainy.


Przerwy z powodu deszczu

Konkurs skoku wzwyż kobiet kilka razy był przerywany ze względu na intensywne opady deszczu. Był ostatnią „deską ratunku” dla Polaków, którzy wcześniej nie zdobyli medalu w tegorocznych MŚ.

Olyslagers i Żodzik zaliczyły wysokość 2,00. Reprezentantka Polski miała jednak jedną zrzutkę na 1,88 i to przesądziło o tym, że zajęła drugie miejsce. Topic i Mahuczich uzyskały wynik 1,97.


Wierzyłam do samego końca. Wiedziałam, że nie zadecyduje zrzutka na 1,88. Spadłam na materac i długo upewniałam się, że ta poprzeczka została przy skoku na 2,00 - mówiła pełna jeszcze emocji Maria Żodzik.


Podkreśliła, że ten medal jest „podziękowaniem dla Polski”. - Za to, że mnie przyjęła, że pozwoliła realizować marzenia. Jestem już swoja - dodała, z trudem powstrzymując łzy.


Maria Żodzik: Warto było marzyć

Przyznała, że zostawiła na Białorusi rodzinę i wiele razy zastanawiała się, czy dobrze zrobiła. - Ten krążek mówi mi: tak, miałaś rację. Warto było marzyć - powiedziała Żodzik, której dziadkowie byli Polakami.

Żodzik przyznała, że gdyby nie deszcz, to by poczuła skok na 2,00, ale nie było u niej uczucia lotu. - Po prostu zrobiłam to z całych sił, z całej mocy, przeciwko tej pogodzie - stwierdziła.

Poprzeczka po jej skoku długo się trzęsła, ale nie spadła. Polka była jedyną zawodniczką w stawce, która pokonała poprzeczkę na jakiejkolwiek wysokości po wznowieniu konkursu po ulewie. Swój skok na 2,00 zresztą także oddawała przy znów padającym deszczu.


Okropnie skacze się w deszczu, ciężko o dobry skok - mówiła Maria Żodzik.

 

Paradoksem jest, że pierwszą wygraną w Diamentowej Lidze w tym roku także odniosła w konkursie w deszczu.


Problemy ze zdrowiem

Polka miała duże problemy ze zdrowiem przed przyjazdem do Tokio i przed finałem, ale w polskiej ekipie nie robiono z tego tematu, bo do ostatniego dnia kadra czekała na jeden medal mistrzostw świata. Tak, aby nie powtórzyła się sytuacja z 1987 roku, gdy jeden jedyny raz nie udało się biało-czerwonym zdobyć chociażby jednego krążka na globalnym czempionacie.


Czuję, że biodro mnie bardzo boli. Będę się leczyć teraz cały miesiąc, a potem wracamy do pracy - powiedziała Maria Żodzik.


Jej skok na 2,00 w mix-zonie z polskimi dziennikarzami oglądały startujące w finale sztafety 4 × 400 m Polki. Wybuch radości był tak ogromny, że wszyscy patrzyli w kierunku Polek. - Brawo Maria! Wow - krzyknęła Natalia Bukowiecka. - Jest, w końcu jest. Było sporo dobrych miejsc tutaj, ale jest medal! - dodała bardzo doświadczona Justyna Święty-Ersetic.


Maria Żodzik: Ten medal pokazuje właściwy kierunek

Żodzik powiedziała, że bardzo się cieszy z faktu dania radości Polsce i Polakom.


Ten medal pokazuje właściwy kierunek, pokazuje, że ta droga, którą przeszłam, była po coś. Jestem w Polsce trzy lata i czuję się tutaj jak u siebie - powiedziała Maria Żodzik. 


Prezentowała z dumą srebrny medal, bo w Tokio wszyscy dostają je po samym konkursie, a dopiero potem jest dekoracja i przyznawanie oficjalnych krążków.

Reprezentantka Polski przyznała, że dawno była przygotowana na 2,00, ale nie miała wcześniej okazji tego pokazać.

- Teraz wszystko się złożyło i się udało. Mam nadzieję, że to nie jest najważniejszy moment w moim życiu, a jeszcze będą kolejne, najważniejsze. Ten moment jest jednak super. Ten medal to takie słońce nad Tokio, którego dziś nie było - podsumowała skoczkini wzwyż.

źródło: PAP | red: pp

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów Huawei

ZOBACZ TEŻ:


MŚ w Tokio. Polki z Natalią Bukowiecką w składzie piąte w finale sztafety 4x400 m

21.09.2025, 13:41

Mistrzostwa Świata w Tokio. Anna Gryc, Alicja Wrona-Kutrzepa, Justyna Święty-Ersetic i Natalia Bukowiecka zajęły piąte miejsce w finale sztafety 4x400 m, natomiast w finale sztafety 4x100 m Magdalena Niemczyk, Pia Skrzyszowska, Kryscina Cimanouska i Ewa Swoboda zostały zdyskwalifikowane. Natalia Bukowiecka i Ewa Swoboda to zawodniczki Podlasia Białystok.


Natalia Bukowiecka czwarta w finale 400 metrów na MŚ w Tokio, Maria Żodzik z awansem do finału

18.09.2025, 07:33

Nieco ponad sekundę zabrakło Natalii Bukowieckiej z Podlasia Białystok do medalu na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Tokio. Zajęła czwarte miejsce z wynikiem 49,27 s, wygrała Amerykanka Sydney McLauhlin-Levrone. Awans do finału konkursu skoku wzwyż wywalczyła inna zawodniczka białostockiego klubu - Maria Żodzik.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok