Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o planowanie porwania dziecka dla okupu
Domagał się dwóch milionów. Straszył, że w przypadku niespełnienia żądania, uprowadzi dziecko. 23-letni mieszkaniec Suwałk usłyszał już zarzuty.
Po trwających prawie trzy tygodnie ustaleniach policjanci zatrzymali 23-latka podejrzanego o przygotowanie do uprowadzenia dziecka dla okupu.
Zaczęło się od sms-a z informacją, że jeśli pokrzywdzony w ciągu 48 godzin nie przygotuje dwóch milionów, to jego dziecko zostanie porwane. O tym, że autor wiadomości nie żartuje, świadczył fakt, że wiedział m.in., jak nazywa się dziecko.
- Natychmiast o tej sprawie zostają zaalarmowani policjanci z Centralnego Biura Śledczego. W swoich działaniach wspierani są przez policjantów Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Zaczynają się ustalenia, które ostatecznie doprowadzają do zatrzymania 23-letniego mieszkańca naszego województwa - informuje rzecznik podlaskiej policji podinsp. Tomasz Krupa.
Zaskoczonego 23-latka policja zatrzymała na chodniku na jednym z suwalskich osiedli. Jego tożsamość udało się ustalić w niecałe trzy tygodnie, między innymi dzięki karcie SIM - dodaje podinsp. Tomasz Krupa.
- Policjanci zgromadzili informacje nie tylko, w jaki sposób i gdzie dochodzi do zakupu i rejestracji karty SIM, z której później wysłana zostaje ta mrożące krew w żyłach wiadomość tekstowa, ale również dotyczące tego, kto mógł tego dokonać - mówi podinsp. Tomasz Krupa.
W Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku 23-latkowi przedstawiono zarzuty dotyczące przygotowania do uprowadzenia zakładnika i usiłowania wymuszenia rozbójniczego.
Grozi za to do 10 lat więzienia.
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku ruszył we wtorek (23.06) proces mężczyzny, któremu prokuratura zarzuciła m.in. bezprawne pozbawienie wolności żony i córki. Pod koniec ub. roku karze bez przeprowadzania rozprawy poddał się mężczyzna, który mu pomagał.
Rozpoczęliśmy poszukiwania 10-letniego Ibrahima natychmiast po zgłoszeniu - podkreślił w poniedziałek (17.02) rzecznik KGP Mariusz Ciarka. Zaznaczył, że uruchomienie procedury Child Alert to duża odpowiedzialność, ale agresywne zachowanie ojca porwanego dziecka, skłoniło policję do tego, by tę procedurę uruchomić.