Dekomunizacja ulic i pomników w województwie podlaskim

2 samorządy nie chcą dostosować się do wymogów ustawy

Gminy na uporanie się z wymogami mają czas do 2 września. W przeciwnym razie zainterweniuje wojewoda. Jak informuje biuro wojewody podlaskiego tylko dwa samorządy nie zamierzają dostosować się do wymogów ustawy. To urząd gminy w Szumowie i Urząd Miasta w Zambrowie. W obu miastach są ulice Bolesława Podedwornego, działacza ludowego i od 1957 do 1971 zastępcy przewodniczącego Rady Państwa.

Jak mówi wójt Szumowa Jarosław Cukierman, ulica Podedwornego nosi tę nazwę od kilkunastu lat, nadawano ją w wolnej Polsce w imię zasług dla regionu. Wylicza, ze Bolesław Podedworny urodził się nieodległej Pęchratce, sprowadził do Zambrowa zakłady bawełniane i wciąż żyją jego potomkowie, którzy odwiedzają te okolice. Zdaniem wójta zmiana nazwy ulicy byłaby ciosem dla mieszkańców.

Pozostałe samorządy z województwa zmieniły nazwy ulic

Pozostałe samorządy zdecydowały się na dostosowanie nazw ulic do wymogów ustawy. Sporo emocji było na przykład w Narewce, gdzie ulicę Aleksandra Wołkowyckiego ostatecznie przemianowano na Lipową. Jak mówi wójt gminy Mikołaj Pawilcz, zdecydowano o apolitycznej i nie budzącej kontrowersji nazwie.

W przypadku niedostosowania się samorządów do wymogów ustawy, ich rolę w tym zakresie w trybie zarządzeń zastępczych przejmie wojewoda. - Decyzje mają być poprzedzone opinią Instytutu Pamięci Narodowej – wyjaśnia Urszula Dunaj z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. 

Na podjęcie decyzji w tej sprawie wojewoda będzie miał czas do 2 stycznia. Ale to nie koniec zmian nazw upamiętniających ustrój totalitarny. Za miesiąc wchodzi w życie nowelizacja ustawy dekomunizacyjnej, która obejmie także pomniki. Przepisu jednak nie będzie się stosować między innymi w przypadku pomników niewystawionych na widok publiczny oraz znajdujących się na terenie cmentarzy lub innych miejsc spoczynku.

| red: mag