Do ataku doszło w sobotę (7.04) około 14:00. "Pokrzywdzony nie odniósł żadnych obrażeń ciała. W chwili obecnej trwają intensywne czynności zmierzające do ustalenia sprawcy" - mówi Prokurator Rejonowy w Łomży Karolina Szulkowska.

Mężczyzna, który był celem ataku, o pomoc poprosił biuro detektywistyczne. Jego szef Krzysztof Rutkowski mówił, że sprawca obserwował swoją ofiarę przez dwa dni. Do ataku wykorzystał broń z tłumikiem. Był ubrany w przeciwdeszczowy płaszcz, który utrudnił mu wyjęcie broni, dlatego kule trafiły w płytę ogrodzenia. Jak powiedział Krzysztof Rutkowski, zabójstwo miał zlecić niedoszły parter biznesowy mieszkańca Łomży.

Nie są to żadne porachunki przestępcze, mafijne, że ktoś się za coś nie rozliczył, czy są jakieś długi. Jest stricte podłoże tak zwanej zemsty, za to, że ktoś się wycofał z biznesu, oddał pieniądze i powiedział, że dalej nie chce pracować - komentuje Krzysztof Rutkowski.

Pracownicy biura detektywistycznego wyznaczyli nagrodę w wysokości 10 tysięcy euro dla tego, kto wskaże sprawcę. Zleceniodawcą, według Krzysztofa Rutkowskiego, ma być obywatel Rosji, mieszkający teraz na Ukrainie.

Łomżanin w obawie o swoje życie poprosił o policyjną ochronę.

| red: sk