Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Po rozbiórce zabytków na Dojlidach - dymisji nie będzie, prezydent czeka na ustalenia
Na razie nie będzie żadnych personalnych decyzji w sprawie rozbiórki dwóch białostockich zabytków. To zdanie prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego po doniesieniach z prokuratury, która z urzędu wszczęła śledztwo w sprawie remontu dwóch zabytkowych drewnianych domów na białostockich Dojlidach.
Spawa związana z remontem budynków nie jest jednoznaczna i wymaga ustalenia, kto ewentualnie popełnił błąd - powiedział Tadeusz Truskolaski.
Dodał, że „demontaż najprawdopodobniej był konieczny, natomiast czy procedura tego demontażu była wykonana w sposób prawidłowy, to ocenią właściwe organy” - powiedział Truskolaski zastrzegając, że nie będzie szczegółowo komentował i odnosił się do sprawy.
Tadeusz Truskolaski zaznaczył jednak, że decyzje dotyczące sposobu remontu zabytkowych domów to kompetencja Miejskiego Konserwatora Zabytków.
Po pierwsze trzeba sprawdzić, czy konserwator wydał wszystkie zalecenia zgodnie z prawem oraz to, czy wykonawca remontu zastosował się do tych zaleceń - to jest kwestia nie tylko konserwatora, ale też i tego kto to zrobił - powiedział prezydent Białegostoku.
Śledztwo prokuratura prowadzi "w związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa" z art. 108 ust. 1 z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, który dotyczy niszczenia lub uszkodzenia zabytku; grozi za to do 8 lat więzienia. Wyjaśnieniem tej spraw zajmuje się też Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Dwa zabytkowe domy stojące nieopodal Pałacu Hasbacha pierwotnie miały przejść jedynie remont na potrzeby Zarządu Mienia Komunalnego. W praktyce oba budynki zostały całkowicie rozebrane.
| red: tk
Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe wszczęła śledztwo, w którym bada, czy doszło do zniszczenia drewnianych zabytków w Białymstoku. Chodzi o dwa - należące do miasta - budynki z końca XIX wieku, które miały być wyremontowane, a zostały rozebrane.
Miały być pełne wyjaśnienia, a nadal są wątpliwości. Na wniosek Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Podlaski Konserwator Zabytków próbuje ustalić, w jaki sposób podczas remontu doszło do całkowitego rozebrania dwóch zabytkowych domów na białostockich Dojlidach.