Radio Białystok | Wiadomości | Policja nie odwołała się od wyroku w sprawie aktywistów KOD-u, którzy zakłócili przebieg wystawy w suwalskim Archiwum Państwowym
To oznacza, że surowszy wyrok niż uznanie winy bez orzekania kary w tej sprawie już nie zapadnie.
relacja Tomasza Kubaszewskiego | Pobierz plik.Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Pod koniec maja suwalski sąd rejonowy uznał trzy osoby za winne zakłócenia przebiegu wystawy w marcu 2016 roku, ale odstąpił od wymierzenia im jakiejkolwiek kary. Odrzucił więc zarówno argumentację policji, która domagała się dla każdego z obwinionych prac społecznych, jak i żądających uniewinnienia obrońców. Ci ostatni pozostali przy swoich stanowiskach i wnieśli apelacje do sądu okręgowego.
Jak mówi oskarżyciel — podinspektor Jarosław Golubek, w policji zapadła decyzja, by odwołania nie składać. Dlaczego, nie wiadomo. W przypadku, gdy oskarżyciel nie złoży apelacji, sąd nie ma prawa zaostrzyć kary. W najgorszym razie wyrok może być więc taki, jaki zapadł w I instancji.
Na wokandę sądu okręgowego sprawa trafi najprawdopodobniej we wrześniu. Do tej pory aktywiści KOD byli dwukrotnie uniewinniani. Po apelacjach policji sprawa wracała do ponownego rozpatrzenia. Za trzecim razem sąd orzekł winę, ale odstąpił od wymierzenia kary.
Wszyscy obwinieni oraz policja złożyli wnioski o uzasadnienie wyroku w sprawie aktywistów Komitetu Obrony Demokracji, którzy w marcu 2016 roku zakłócili przebieg wystawy "Armia skazańców" w suwalskim Archiwum Państwowym. A to oznacza, że proces będzie miał swój dalszy ciąg.
Przed suwalskim sądem zakończył się w czwartek (5.04) proces trojga aktywistów Komitetu Obrony Demokracji obwinionych o zakłócenie otwarcia wystawy "Armia skazańców ".
