Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: koniec procesu ws. kradzieży paliwa z maszyn budowlanych
Pięciu mężczyzn miało okradać garaże i spuszczać paliwo z koparek pracujących przy budowie dróg. Proces w tej sprawie zakończył się we wtorek (21.01) przed białostockim sądem.
Oskarżeni mają od 22 do 44 lat. Jeden wszystkiemu zaprzecza i prosi o uniewinnienie. Pozostali przyznają się do wszystkich lub części zarzutów.
Oskarżeni mieli działać w Białymstoku oraz m.in. w Księżynie, Niewodnicy, Nowodworcach, czy Krasnem. Na placach budowy z maszyn spuszczali paliwo do kanistrów. Jednorazowo zabierali kilkadziesiąt litrów, czasem więcej - sto, a nawet dwieście. Wszystko ze szczegółami opisywał jeden z oskarżonych.
Najmłodszy z nich również się przyznaje. Jego obrońca, mec. Andrzej Artemowicz podkreślał, że 22-latek zrozumiał swój błąd i wyraził skruchę. Podkreślał też, że chodzi o osobę bardzo młodą, "także miarkowanie wymiaru kary także i z tego względu wydaje się kodeksowo uzasadnione" - mówił mec. Artemowicz.
Wszystkiemu zaprzecza tylko jeden z oskarżonych. Na jego udział wskazuje za to inny, ale to pomówienia - twierdzi mec. Kamil Matowicki. "Jaka była motywacja, aby składać określone wyjaśnienia, nie wiem, czy ktoś mu to zasugerował, czy to była jego własna inicjatywa, czy ktoś mu coś obiecał, że dzięki temu uniknie odpowiedzialności, nie wiem" - mówił mec. Matowicki.
Prokuratora nie było na rozprawie. Wyrok sąd ogłosi za dwa tygodnie.